Autor w rozmowie z Life in Kraków zapewnia, że sztuka nie będzie prostym „produkcyjniakiem” na temat tego, co się teraz dzieje. W sztuce pojawi się Upiór Kijowa i sobowtór Putina.

Prezydent Wołodymyr Zełenski gra teraz rolę swojego życia i jednocześnie jest osobą, którą gra. Teatr połączył się z rzeczywistością.

Jak tego bohatera tragicznej historii, która dzieje się na naszych oczach, pokazać w sztuce teatralnej? Jej autor będzie naszym gościem.

Na pytania naszej pandemicznej wersji kwestionariusza Prousta odpowiada Ziemowit Szczerek. Za czym tęskni, co go drażni, czego się spodziewa?

No więc nie ma Bomby, nie ma Psa, i wszyscy biadolą: nie ma dokąd chodzić! Kraków się kończy! Po pierwsze Pies wróci, spokojnie. Ale po drugie – mój boże. „Kraków się kończy”.

Niebo miało już wiosenną barwę, a światło - wiosenną przejrzystość. Kraków robi się w takie dni dziwny, dziwniejszy niż podczas halnego. A jeszcze dodatkowo była pełnia i grapefruit moon.

Było mi dobrze, a mankamenty mi nie przeszkadzały specjalnie. Nawet jeśli ta relacja była, z, powiedzmy, społecznego punktu widzenia lekko patologiczna - nie przeszkadzało mi to już w stopniu najmniejszym.

Moja okolica została odcięta od świata przez remont Bronowickiej, Królewskiej i Rydla, i nawet dobrze mi było w tym odcięciu. Mogłem przypominać sobie jak wygląda życie w miastach upadających...