Czytam informację na naszej stronie Life in Kraków. Informacja jest o tym, że prezydent Majchrowski zerwał współpracę z TVP i nie odbędzie się w Krakowie konkurs Eurowizji Junior. Wszystko jasne. Oprócz tytułu. Tytuł brzmi: „Po nierzetelnym materiale Kraków zrywa współpracę z TVP…”. Tytuł ten sugeruje, że w TVP mogłyby się ukazać materiały rzetelne...
Reklama
Gdybym przeczytał tytuł: „Po rzetelnym materiale Kraków zrywa współpracę z TVP” zrozumiałbym. Rzetelny materiał nadawany przez TVP jest tak niewiarygodny, że musi budzić zrozumiałą nieufność. A nie można współpracować z kimś, kto nie budzi zaufania.
Tytuły artykułów i notatek to osobna sprawa. Tu można zawrzeć każdą informację, nawet nieprawdziwą, która mimo to dotrze do czytelników. Większość czytelników czyta tylko tytuły. Jest pole do popisu dla sprawnych nadawców informacji. Czytamy na przykład tytuł: „Chory strażak grał hymn z wieży mariackiej”. I już wiemy. Koronawirus dopadł strażaka.
I myślimy, że jak strażak dmie w trąbkę, to rozsiewa tego wirusa. I ten wirus z góry spływa na płytę rynku, zarażając wszystkich, którzy tam się znajdują. I już dzwonimy do rodziny: „nie idźcie przypadkiem na Rynek. Tam zaraza”. I zaczyna się. Rodzina dzwoni do innej rodziny i reszty można się domyślić. A gdybyśmy przeczytali informację pod tym tytułem, dowiedzielibyśmy się, że to rozmowa z byłym hejnalistą, który w roku 76 chory wszedł na wieżę, mimo że miał gorączkę.
Inny przykład. Dziennik Polski „Wielka zmiana dla palaczy. Wchodzi w życie nowy zakaz”. Nie palę już wiele, wiele lat. Nie podaję ile, bo jest RODO i nie będę zdradzał swego wieku. Zaciekawił mnie, mimo to, tytuł artykułu. Jaka to jeszcze może czekać zmiana palaczy i jaki może być nowy zakaz? Prócz zakazu palenia. Okazało się, że od dwudziestego maja nie wolno sprzedawać papierosów mentolowych i smakowych. Będą tylko papierosy o smaku tytoniu. Rzeczywiście zmiana jest przełomowa.
W czasach popularności kawy o smaku jabłek, karpia o smaku łososia, czy wina o smaku piwa. Zawsze mnie zastanawiało, dlaczego ktoś pije kawę, która nie smakuje jak kawa, czy piwo smakujące jak oranżada. Takie piwo jest chyba produkowane dla wchodzącej w życie młodzieży. Wiadomo, piwo normalne jest gorzkie, a młodzież wchodząca w życie woli słodycze. Więc pije to piwo. Właściwie pije napój o nazwie piwa. I już czuje się dorosła. Sam zaczynałem kiedyś palić papierosy tylko dlatego, że chciałem wyglądać na starszego, niż byłem.
Inna sprawa, kto dziś nie chce wyglądać młodziej, ale to temat na inne rozważania.
Wracam do smakowych zaskoczeń.
Moja żona kiedyś kupiła herbatę o smaku whisky. Myślała, że rzucę się na tę herbatę, zostawiając w spokoju szkocki napój. Nie udało się.
Substytuty często zawodzą. Tak jest z TVP o smaku telewizji publicznej. A czy ten tekst ma smak felietonu, to już Państwo ocenią.
Reklama