Prokuratura nie dopatrzyła się znamion przestępstwa w montażu siatek zabezpieczających na Zakrzówku. Zarząd Zieleni Miejskiej nie przekroczył uprawnień i nie działał na szkodę miasta.
Reklama
Decyzję prokuratury z satysfakcją odnotował dyrektor Zarządu Zieleni Miejskiej Piotr Kempf: "Prokuratura nie dopatrzyła się nieprawidłowości przy pracach przez nas wykonywanych przy realizacji parku Zakrzówek, a w tym tygodniu Rada Miasta odmówiła wznowienia prac nad zmianą miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego dla Zakrzówka. I love my job" - napisał na Twitterze.
Ekolog Mariusz Waszkiewicz złożył już zażalenie na tę decyzję prokuratury. W tej chwili trwają tzw. czynności międzyinstancyjne. Po ich zakończeniu prokuratura podejmie decyzję, czy zażalenie wysłać do sądu, czy jednak kontynuować postępowanie.
Dyskusja nad sensem montowania siatek zabezpieczających zbocza dawnego kamieniołomu na Zakrzówku trwa od grudnia. Metalowym siatkom sprzeciwiają się miejscy aktywiści i ekolodzy. Początkowo rzeczywiście nie wyglądało to najlepiej.
Reklama
Jednak pół roku od wybuchu głośnej sprawy siatki na Zakrzówku, dyskutowanej jak Kraków długi i szeroki, Marek Lasyk postanowił sprawdzić, jak przyroda radzi sobie tą ingerencją człowieka i czy rzeczywiście klimat tego miejsca został bezpowrotnie zniszczony.
"Stałe, na stanowisku, że skoro miasto bierze odpowiedzialność za ten teren, ma prawo do takich zabezpieczeń, aby w przyszłości nie było żadnych w tym względzie kontrowersji. Mówiłem, że przyroda jak to przyroda poradzi sobie tym problemem. I rzeczywiście. Siatka jest, a jakoby jej nie było" - pisał kilka dni temu Marek Lasyk. Cały jego artykuł przeczytacie tutaj.