KRZYSZTOF PIASECKI

Kolejny odcinek serialu drogowego, czyli jak to za poprzedniego rządu bywało...

opublikowano: 26 LIPCA 2024, 20:14autor: Krzysztof Piasecki
Kolejny odcinek serialu drogowego, czyli jak to za poprzedniego rządu bywało...

Cóż ...Jestem poza Krakowem. No więc, skoro jestem poza naszym miastem mogę czytać gazety o Krakowie jedynie w Internecie. Wpisuję w wyszukiwarkę „Dziennik Polski" – mimo dość enigmatycznej nazwy – przymiotnik Polski sugerowałby, że treści w nim zamieszczone dotyczą całego naszego kraj, jednak informacje w nim umieszczone dotyczą Krakowa.

Reklama:

No więc wpisuję, jak już podałem powyżej, Dziennik Polski i ukazuje mi się tytuł: „Kolejny odcinek". Pomyślałem sobie, że chodzi o jakiś serial. Dopiero po chwili ukazał mi się cały tytuł: „Kolejny odcinek S7 na ukończeniu. Kiedy pojedziemy dwupasmówką do stolicy?". Swoją drogą co to za moda, by nadawać podobne nazwy odcinkom serialu jak i drogom?  Aż przyszło mi do głowy, że rzeczywiście jesteśmy świadkami serialu drogowego. Dzięki Bogu budowa dróg trwa. W międzyczasie zmieniają się rządy. I ten następny rząd bierze na siebie odpowiedzialność za działania poprzedniego. Mało tego podobno za poprzedniego rządu otwierało się dawno już uruchomione wcześniej odcinki.

To jest częściowo zrozumiałe. Premier albo prezes nie mieli wolnego czasu, kiedy ukończono kolejny odcinek serialu drogowego. Trzeba było nowy odcinek zamknąć, żeby ponownie otworzyć. Mogło by się to odbyć mniej więcej tak :

Urzędnik odpowiedzialny za drogownictwo ( w radzie miasta, osiedla, itp.): - Proszę państwa możemy otworzyć kolejny odcinek naszej drogi ... może przyjedzie premier ...
Ktoś z Rady: - Ale przecież my już korzystamy z tej drogi ...
Urzędnik ( jak wyżej): - Ale może przyjechać premier ...to chyba nie do pogardzenia ...
Ktoś z Rady ( inny niż poprzedni) : - To „może” co oznacza? Przyjedzie czy nie?
​Urzędnik odpowiedzialny: - Trwają rozmowy ....
Ktoś z Rady: - To znaczy to jeszcze nie do końca pewne?
Urzędnik odpowiedzialny: - No, na 100% nie...
Inny członek Rady ( milczący do tej pory ) :- No a gdyby przyjechał sam prezes?
Wszyscy: - Jeśli prezes ... To trzeba poczekać ... Bóg wie jak długo ...ale chyba się opłaca... zamknijmy tę drogę .

Tak mogłoby się to odbywać .

Fakt, że w serialu filmowym takie rzeczy są nie do pomyślenia. To tak jakby serial „Krzyżacy" (jeśli powstanie) zaczynał się od sceny, w której oślepiony i niemówiący Jurand puka do drzwi zamku w Szczytnie. Chociaż obserwując wytwory niektórych reżyserów mógłbym się wcale nie dziwić. Reszta serialu byłaby retrospekcją lub (co się coraz częściej zdarza) retrospekcją w retrospekcji.

P.S . Odkąd uruchomiono autostradę płatną nie było ani jednego przypadku by częściowo nie była w remoncie . Oczywiście chodzi o A4 pod Krakowem. Ostatnio z niej korzystałem. Serial trwa.

W ramach naszej witryny stosujemy pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Możecie Państwo dokonać w każdym czasie zmiany ustawień dotyczących cookies.

Polityka Prywatności