KRZYSZTOF PIASECKI

K. Piasecki: Rozmawiałem z fryzjerką o robakach i kościele. Więcej do wyborów nawiązywał nie będę

opublikowano: 17 MARCA 2023, 18:50autor: RN MP
K. Piasecki: Rozmawiałem z fryzjerką o robakach i kościele. Więcej do wyborów nawiązywał nie będę

Poszedłem do fryzjerki. Przemiła kobieta. Bardzo dobrze strzyże. Można powiedzieć, że jesteśmy zaprzyjaźnieni.

Reklama

Nawiasem mówiąc, to właśnie w tym zakładzie, wyraźnie zaobserwowałem, jak zmienił się nasz, czyli, co by nie powiedzieć, męski świat. Stało się to, gdy do męskiego dotychczas fryzjera zaczęli przychodzić mężczyźni w towarzystwie kobiet. Były to zazwyczaj ich żony, partnerki i narzeczone. Lub takie, które myślały, że nimi są. I te kobiety męskiemu fryzjerowi tłumaczyły, jak mają męża, partnera lub narzeczonego ostrzyc. Wcześniej nie do pomyślenia.

Wracam jednak do mojej fryzjerki. Jak Państwo wiedzą w czasie strzyżenia z fryzjerem się rozmawia. Z fryzjerem można. Z dentystą się nie da. Do dentysty chodzi się, by wysłuchać monologu. Z otwartymi ustami.

Wracam znów do mojej fryzjerki. W czasie strzyżenia pani fryzjerka zaczęła narzekać. A to, że znowu wybory. A to, że trzeba będzie wybrać polityków, którzy wiadomo – jacy są, tacy są. A to, że… teraz będziemy musieli jeść robaki. I że jak ona pomyśli, że ma jeść robaki, to już jej niedobrze. Nie wytrzymałem. „Co pani opowiada? Przecież to na użytek kampanii wyborczej wymyślili! To bzdura!”. Zamilkła. Głupio mi się zrobiło. Taka miła osoba.

Reklama

Pomyślałem, że to strzyżenie nie może odbyć się w milczeniu. Postanowiłem, nie oddalając się zbytnio od wyborów, nawiązać do kolejnego problemu związanego z kampanią.

Tu można tylko pogratulować opozycji i demokratycznym mediom. Brawo! Nie można było z emisją tego reportażu poczekać na czas po wyborach? Co by się zmieniło?

Zacząłem jej opowiadać, jakie miałem przygody z osobami duchownymi. Jak kiedyś w naszej chacie górskiej przyjęliśmy księdza po kolędzie. Przyszło dwóch ministrantów zapytać. Pomyślałem, że taka tradycja i trzeba księdza przyjąć. Wszedł uroczy młody człowiek. Jak od drzwi ryknął „Bóg się rodzi…”, to nie wiedziałem co z sobą zrobić. Zaczęliśmy pogawędkę.

Reklama

Zostawiając obrazek, opowiedział historię, która zdarzyła się w Łodzi. Do księdza, który przyszedł po kolędzie, podszedł mały chłopczyk i poprosił: „ksiądz da jeszcze jeden obrazek, przecież ksiądz ma ich w kulwę”. Uśmialiśmy się.

Wtedy ja się zrewanżowałem żartem usłyszanym od księdza. Pewien ksiądz opowiadał, że kiedy jest spowiedź przed pierwszą komunią, to do konfesjonału przychodzą dzieci zestresowane. I ksiądz stara im się w spowiedzi pomóc. Na przykład podpowiadając. I tak było. Do konfesjonału wszedł zestresowany chłopiec. Ksiądz, widząc go, postanowił mu pomóc. I szeptem powiedział: „jestem uczniem trzeciej klasy”. Na co chłopiec „ja też!”.

Ksiądz na to mi opowiedział, jak wtedy twierdził, historię prawdziwą. Pewien biskup wizytował klasztor żeński. Wysłał swego sekretarza, by ten spytał „gdzie tu jest łazienka”, bo biskup miał klasyczną męską potrzebę. Sekretarz spytał o to jakąś siostrę. A ta spytała sekretarza: „po co biskupowi taka informacja”. Sekretarz spokojnie: „biskup chce umyć ręce”.

Reklama

Za chwilę w pokoju biskupa pojawiła się miednica z wodą mydło i ręcznik. Po roku biskup znów pojawił się w tym zakonie. Zakonnice, wiedząc o zamiłowaniu biskupa do czystości, wniosły do pokoju, w którym siedział, miednicę z pozostałymi utensyliami. Na co biskup: „a dziękuję pięknie, ale ręce już umyłem po drodze, w lesie”.

Pośmialiśmy się z panią fryzjerką. Pomyślałem, że już nie będę nawiązywał do wyborów. Wybory są co cztery lata, a w zaprzyjaźnionym zakładzie strzygę się już od lat dwudziestu paru.

Nie opłaca się.     

W ramach naszej witryny stosujemy pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Możecie Państwo dokonać w każdym czasie zmiany ustawień dotyczących cookies.

Polityka Prywatności