Dowiedziałem się, że AGH odwiedził w środę minister Czarnek. W związku z tym, że ostatnie odwiedziny przedstawiciela władzy w AGH (mam na myśli prezydenta RP) skutkowały morzem dowcipów, zacząłem szukać bliższych informacji na temat odwiedzin ministra Czarnka. AGH to skrót oznaczający Akademię Górniczo-Hutniczą. Po słynnej wizycie prezydenta Dudy mówiło się, że tu wydobywa się (górniczo) i wykuwa (hutnicza) nowe żarty. Z powodów zawodowych było to dla mnie interesujące. Szukałem więc w gazetach jakichś bliższych informacji o przebiegu wizyty ministra edukacji. Nic.
Reklama
Może dlatego, że szukałem w gazetach należących do Orlenu – pomyślałem. Co w Wyborczej? Jest jakiś żart? Był. Tylko jeden. Za to w tytule oznajmiającym o wizycie. Tym żartem jest cytat z wystąpienia ministra. "W Polsce nie ma stref wolnych od LGBT, są znakomite uchwały samorządów w obronie rodziny". Żart nie jest jakoś wyjątkowo śmieszny, ale nie wymagajmy za wiele. Jeśli jest się ministrem edukacji, można się jeszcze sporo nauczyć.
Zacząłem szukać w głowie dowcipów, które mogłyby się przydać ministrowi edukacji, biorąc pod uwagę poglądy pana Przemysława Czarnka. Przypomniałem sobie żart dziejący się niestety w USA, ale przecież można go odpowiednio zaadaptować.
Reklama
Kowboj bierze ślub. Dobrze się zaczyna, prawda? No więc: kowboj bierze ślub. Po ślubie wsadza świeżo poślubioną żonę przed siebie na siodło i odjeżdżają. W pewnym momencie koń, który ich niesie, potyka się. Kowboj mówi spokojnie: - raz. Jadą dalej. Koń znów się potyka. Kowboj nadal spokojnie mówi: - dwa. I jadą. Po jakimś czasie koń potyka się po raz trzeci. Kowboj zsiada z konia wraz z żoną i strzela do konia pozbawiając go życia. Widząc to, żona pyta kowboja: „dlaczego zabiłeś tego wspaniałego konia?”. Na co kowboj spokojnie: „raz”.
Czy nie jest to dobry żart dla Ministra Edukacji? Jest w nim zawarta opowieść o silnym mężczyźnie i o niewieścich cnotach. A’ propos tych ostatnich przyszedł mi do głowy wierszyk, który pozwalam sobie na koniec zacytować:
Reklama
Chcecie to wieście
Chcecie nie wieście
Czarnek się cieszy że w Polsce wreście
Się przywołało cnoty niewieście
Tylko troszeczkę go niepokoi
Że żadna cnota się krytyk nie boi
Pisał Poeta dążąc do sedna
Trzysta lat temu. Lecz biskup jednak…