W MIEŚCIE

Żałoba po zabójstwie lekarza, protest przeciwko agresji wobec medyków

opublikowano: 1 MAJA 2025, 15:03autor: Daniela Motak
Żałoba po zabójstwie lekarza, protest przeciwko agresji wobec medyków

Wtorek, 6 maja, będzie dniem żałoby po śmierci doktora Tomasza Soleckiego, zamordowanego w Szpitalu Uniwersyteckim, w pracy. Władze szpitala, UJCM, Uniwersytetu Jagiellońskiego i Okręgowa Rada Lekarska chcą w ten sposób okazać solidarność z rodziną lekarza i zaprotestować przeciw agresji w życiu społecznym, szczególnie tej kierowanej do medyków.

Reklama

Władze i pracownicy instytucji medycznych, w których ogłoszono żałobę, spotkają się we wtorek, 6 maja, o godzinie 12, przed budynkiem Szpitala Uniwersyteckiego w Krakowie. Chcą w ten sposób wesprzeć rodzinę zmarłego, uczcić jego pamięć, a także zaapelować do parlamentarzystów i prezydenta RP o stosowne zmiany w prawie, które zwiększą ochronę medyków i ukrócą rosnącą w społeczeństwie agresję.

“Niech zawyją syreny, a potem niech zapadnie cisza. Wzywamy nasze Koleżanki i Kolegów pracowników służby zdrowia i środowisk akademickich z Krakowa, Małopolski oraz terenu całego kraju o przyłączenie się do nas w proteście przeciwko aktom przemocy i mowie nienawiści”.

Ich kolega, doktor Tomasz Solecki, ceniony ortopeda, zginął, gdy zajmował się pacjentką w szpitalnym gabinecie. Sprawca, były pacjent, zaatakował go nożem i wielokrotnie zranił. Prawdopodobnie już wcześniej nękał lekarza, niezadowolony z efektów leczenia, choć medyk postąpił zgodnie ze sztuką, co potwierdziło dochodzenie, przeprowadzone przez Rzecznika Praw Pacjenta. O jego życie walczyło 20 lekarzy, podczas trwającej dwie godziny operacji. Ciężko rannego lekarza nie udało się uratować.

 W opublikowanym w internecie oświadczeniu władze Szpitala Uniwersyteckiego, w którym pracował doktor Tomasz Solecki, podkreślają, że ich kolega przyszedł do pracy, żeby pomagać chorym. “Śmierć zastała go w szpitalnym gabinecie ambulatoryjnym. Tragedia ta poruszyła nas wszystkich, całą społeczność Szpitala i Uniwersytetu, mieszkańców Krakowa, nas Polaków. Jej okoliczności wstrząsnęły nami wszystkimi i połączyły w sprzeciwie przeciw agresji w życiu społecznym, szczególnie tej skierowanej przeciwko pracownikom służby zdrowia. Krakowska medycyna straciła świetnego specjalistę, człowieka życzliwego innym, pogodnego, z pasją niosącego pomoc swoim pacjentom.

Trudno jest znaleźć w takich okolicznościach właściwe słowa. Żadne słowa bowiem nie wrócą Żonie Męża, Synowi Ojca, Rodzinie Syna i Brata, pacjentom lekarza.

Na miejscu Doktora Soleckiego każdego dnia może być ktokolwiek z grona lekarzy, pielęgniarek, ratowników medycznych, sanitariuszek. Pracownicy służby zdrowia coraz częściej stają się bowiem obiektem napaści, tej werbalnej i tej fizycznej. Bezbronni, identyfikowalni z imienia i nazwiska, ze względu na naturę ich pracy łatwo im bowiem przypisać każdą, nawet tą urojoną, winę i zaniedbanie w stosunku do pacjenta. Jeżeli mamy nadal funkcjonować jako cywilizowane społeczeństwo, trzeba przerwać tą nakręcającą się spiralę agresji. Napaść na przedstawiciela zawodu medycznego niezależnie od miejsca wykonywanej pracy musi być traktowana z całą surowością prawa, tak jak napaść na policjanta czy żołnierza. 

Apelujemy do parlamentarzystów i prezydenta RP o stosowne zmiany w prawie, które zwiększą ochronę medyków, którzy stają się obiektem często urojonych oskarżeń i pomówień. Apelujemy do wszystkich uczestników debaty publicznej, w szczególności polityków, o obniżenie jej temperatury, która jest często celowo, cynicznie eskalowana. Werbalna, emocjonalna agresja trafiająca z mediów do społeczeństwa czyni ogromne szkody, a docierając do jednostek podatnych do generowania niezdrowych emocji i fizycznej agresji niesie zagrożenia dla nas wszystkich. Czas z tym skończyć dla dobra i bezpieczeństwa nas wszystkich”.