Instytucje kultury nieczynne, ale przebywający na przymusowych urlopach pracownicy Teatru Nowego Proxima nie siedzą z założonymi rękami. Organizują pomoc dla swoich sąsiadów - seniorów.
Reklama
Teatr Nowy Proxima od lat bierze udział w projektach aktywizujących, wyciągających z domu osoby starsze i otwierających ich na kulturę. Organizuje szkolenia i warsztaty dla seniorów, szczególnie tych z małych miejscowości, zagrożonych kulturowym wykluczeniem.
Epidemia koronawirusa wstrzymała spektakle, warsztaty i szkolenia, ale nie powstrzymuje pracowników teatru w pomaganiu osobom starszym.
Od 16 marca nasz skromny zespół administracyjny przebywa na urlopach. W trosce o swoich starszych i chorych sąsiadów organizujemy pomoc przy zrobieniu najpotrzebniejszych zakupów czy przygotowaniu obiadu. Jesteśmy do waszej dyspozycji przy ulicy Kalwaryjskiej, Kotlarskiej, Na Zakolu Wisły, Koszykarskiej, Borkowskiej, Długiej, Helclów, Szlaku i Estońskiej. Pukamy do drzwi swoich sąsiadów i pytamy, czy nie potrzebują naszej pomocy. Jeśli wiedzie, iż ktoś starszy z tych okolic jest w potrzebie, piszcie do nas na biuro@teatrnowy.com.pl
"Na razie tyle jesteśmy w stanie coś zrobić" - mówi szef Teatru Piotr Sieklucki i zachęca inne placówki kultury do podobnej działalności.
Akcji mających pomóc osobom w trudnej sytuacji, zagrożonych koronawirusem lub poddanych kwarantannie jest w Krakowie sporo. Powstała miedzy innymi grupa wolontariuszy, którzy podczas epidemii oferują wszelką i realną pomoc: od zakupów, poprzez wsparcie psychologiczne, po wyprowadzenie psa. Przyłączyli się do ogólnopolskiej grupy o nazwie „Widzialna ręka”.
Inna formę pomocy zaoferowali krakowscy resturatorzy. Personel medyczny na oddziałach zakaźnych dostaje obiady od jednej z sieci krakowskich restauracji. Właściciele lokali postanowili karmić lekarzy i pielęgniarki przez najbliższe 30 dni. "Wzruszenie, duma, nie wiem jak określić uczucia. Jest to niesamowite, że ktoś wpadł na pomysł, by nas wesprzeć. I to tak smacznie" mówi Katarzyna Owczarczyk, pielęgniarka oddziałowa Oddziału Chorób Infekcyjnych i Pediatrii.
Obiady trafiły także do innej grupy z pierwszej linii ognia, a mianowicie do lekarzy, pielęgniarek i ratowników z Oddziału Ratunkowego.
Od kilku dni trwa też masowe szycie maseczek na potrzeby szpitali, w których brakuje sprzętu. W akcję "Maseczki dla krakowskich medyków" zaangażowały się dziesiątki osób. Jak dotąd powstało dzięki nim ponad tysiąc maseczek wielorazowego użytku (mogą być prane w 60 stopniach Celsjusza).
Wszystkich, którzy w jakikolwiek sposób pomagają zarówno medykom, jak i mieszkańcom od początku stanu zagrożenia epidemicznego w Polsce specjalne podziękowania przekazał prezydent Krakowa Jacek Majchrowski: