W piątek o północy kończy się kampania wyborcza – najbardziej nierówna po 1989 roku. Rządząca partia żyła cały aparatu państwa, spółki skarbu państwa, rządową telewizję, radio i orlenowskie gazety, naciąganie prawa i tzw. referendum, by utrzymać władzę. Mimo to demokratyczna opozycja ma duże szansę przejąć władzę. W Krakowie na finiszu dodatkowy mandat dla opozycji może wyszarpać Koalicja Obywatelska, Nowa Lewica lub Trzecia droga.
Reklama
W ostatnim dniu kampanii prawdziwy maraton urządziła kandydatka Nowej Lewicy Daria Gosek-Popiołek. Zaczęła o 3 nad ranem na giełdzie kwiatowej, a skończy późnym wieczorem w Spółdzielni Ogniwo.
W Chrzanowie spotkanie z Donaldem Tuskiem, a o 18.00 przed wieżą Ratuszową na zakończenie kampanii zaprasza poseł Koalicji Obywatelskiej Aleksander Miszalski. Zaplanowano tam wydarzenie pod hasłem „Przegonimy mrok” ze spektakularnym pokazem światło-dźwięk.
Kandydaci Trzeciej drogi stawiają na bezpośrednie spotkania z wyborcami do ostatnich godzin kampanii.
Z uśrednionych sondaży z ostatnich dni wynika, że demokratyczna opozycja ma dużą szansę przejąć władzę, a zarówno Lewica, jak i Trzecia droga bez problemu przekraczają próg wyborczy.
W Krakowie walka do ostatniej chwili toczyć się będzie o dodatkowy mandat, a może nawet dwa dla opozycji. Koalicja Obywatelska wyprzedzając PiS, a Lewica lub Trzecia droga wyprzedzając Konfederację, mają szansę na dodatkowy mandat.
Na razie średnia sondażowa, którą publikuje serwis ewybory.eu, daje PiS 33% (6 mandatów) KO 32% (5 mandatów) Konfederacji 11% (2 mandaty) Lewicy 11% (1 mandat) Trzeciej drodze 10% (1 mandat).