Podczas XXXI Pielgrzymki Rodzin Archidiecezji Krakowskiej do Kalwarii Zebrzydowskiej abp Marek Jędraszewski jak zwykle wiele mówił o „ideologiach zagrażających rodzinie”. Najbardziej zaskakujące było jednak zestawienie legalizacji aborcji z… obowiązującym w czasach okupacji prawem, które karało śmiercią za ukrywanie Żydów. W obu przypadkach, jak mówił metropolita, chodzi o "zabijanie bezbronnych ludzi".
Reklama
Arcybiskup najpierw sporo mówił o „współczesnych ideologiach" podważających tożsamość kobiety i mężczyzn, proponujących zrównanie związków homoseksualnych z małżeństwami oraz legalizację aborcji czy form eutanazji.
– Staje przed nami wielkie zadanie we współczesnym świecie – obrony małżeństwa i rodziny – stwierdził, a w tym kontekście odwołał się do świętych, którzy żyli „w czasach pogardy”, w czasie II wojny światowej, kiedy naziści i komuniści odrzucili Boga.
– Św. Maksymilian Kolbe zapytany przez kierownika obozu Auschwitz dlaczego chce umrzeć za Franciszka Gajowniczka odpowiedział, że on ma żonę i dzieci. On miał odwagę upomnieć się o świętość rodziny. (…) Umarł za rodzinę – podkreślił metropolita.
Wskazał też na przykład rodziny Ulmów, która została beatyfikowana w ubiegłym tygodniu. Zauważył, że ich oprawcy działali zgodnie z obowiązującym wówczas prawem, które w Polsce kazało zabijać całe rodziny za ukrywanie i pomoc Żydom. W tym kontekście zwrócił uwagę, że dzisiejsi politycy, którzy domagają się legalizacji aborcji czy eutanazji, także "chcą zgodnie z prawem zabijać bezbronnych ludzi".
fot. Archidiecezja Krakowska