Aktywiści z Alternatywy Młodych dla Krakowa alarmowali kilka dni temu, że w związku z budową linii tramwajowej do Mistrzejowic usuwane są prawie nowe ławki i kosze. Kilka z nich, jak twierdzili, ocalili, bo prywatny inwestor im je przekazał. Teraz miasto odpowiada, że kosze i ławki ma przejąć Zarząd Zieleni Miejskiej i nie było mowy o ich utylizacji.
Aktywiści informowali, że elementy małej architektury (kosze, ławki) zostały przejęte przez prywatnego inwestora i przeznaczone do utylizacji. Jeden z mieszkańców poprosił jednak firmę Gulemark o umożliwienia zabrania kilku koszy, a inwestor bez problemu się na to zgodził. Aktywiści oskarżyli miasto o marnotrawstwo, bo – jak przekonywali – gdyby nie ich interwencja, całkiem nowe kosze zostałyby zniszczone.
Urzędnicy z Zarządu Dróg Miasta Krakowa odpowiadają jednak, że nigdy nie planowano utylizować dobrych ławek czy koszy.
Reklama
„Materiał z rozbiórki, w tym mała architektura, która jest demontowana (ławki, kosze) należą w całości do partnera prywatnego – zgodnie z zapisami umowy. Zwróciliśmy się do niego z prośbą o wskazanie sposobu zagospodarowania tego materiału oraz ewentualne podjęcie współpracy z Zarządem Zieleni Miejskiej (ZZM), celem jego ponownego wykorzystania” – czytamy w komunikacie.
„Ławki i kosze, które są w dobrym stanie są przekazywane ZZM i pojawią się w innych częściach miasta” – zapewnia Zarząd Dróg Miasta Krakowa.