Krakowski poseł PO Aleksander Miszalski apeluje do władz miasta o rezygnację z budowy parkingu na Zakrzówku, a mieszkańców zachęca do podpisywania przygotowanej przez niego petycji. Zarząd Zieleni Miejskiej tłumaczy, że parking w tym miejscu to element zawarty w pozwoleniu na budowę w ramach rewitalizacji Zakrzówka.
Aleksander Miszalski uważa, że budowa parkingu w rejonie dawnej pętli autobusowej przy ul. Twardowskiego, z czym wiąże się wycięcie drzew i krzewów na obszarze 0,2 ha w północnej części Parku Zakrzówek, to zły pomysł.
„Okoliczni mieszkańcy obawiają się, że północna część parku, która jako jedyna stanowi enklawę ciszy i spokoju w obrębie Zakrzówka, utraci bezpowrotnie swój charakter przez napływ znacznego ruchu samochodowego” – podkreśla poseł..
Aleksander Miszalski przyznaje, że mieszkańcy od lat popierają utworzenie ogólnodostępnego Parku Zakrzówek wraz z bezpiecznymi kąpieliskami.
„Biorąc jednak pod uwagę skalę odwiedzin tego miejsca w ostatnich tygodniach, w szczególności liczbę osób przybywających do Parku samochodami, ukierunkowanie inwestycji w stronę rozbudowy miejsc parkingowych odbędzie się kosztem najważniejszych zalet tego miejsca, jakimi są tereny zielone dające wytchnienie i spokój tak wielu odwiedzającym” – stwierdza poseł Miszalski..
Poseł skierował w tej sprawie pismo do Prezydenta Jacka Majchrowskiego i rozpoczął zbiórkę podpisów pod petycją wzywającą władze miasta do zaniechania budowy parkingu i drogi dojazdowej (petycja jest dostępna TUTAJ).
Reklama
Tymczasem Zarząd Zieleni Miejskiej wyjaśnia, że parking, dostosowany również dla osób z niepełnosprawnościami, jest integralną częścią zagospodarowania terenu i wydanych pozwoleń. Jeśli nie będzie zapewnionej odpowiedniej obsługi komunikacyjnej tego miejsca, wówczas – zdaniem ZZM – istnieje niebezpieczeństwo, że po za kończeniu rewitalizacji całego parku, będą problemy z uzyskaniem pozwolenia na użytkowanie terenu.
– Chodzi również o wyeliminowanie parkowania na dziko byle gdzie – dodaje dyrektor ZZM Piotr Kempf.