10 listopada mija dokładnie 20 lat od objęcia stanowiska prezydenta miasta przez Jacka Majchrowskiego. W wywiadzie dla wydawanego przez Urząd Miasta dwutygodnika Krakow.pl prezydent miasta podsumowuje dwie dekady. Czy wystartuje w kolejnych wyborach?
Reklama
Prezydent Majchrowski jest jedynym prezydentem Krakowa, którego wybierali w bezpośrednich wyborach mieszkańcy miasta. „Krakowianie zaufali mi już pięciokrotnie, więc jest się z czego cieszyć” – podkreśla Majchrowski.
Za swoje główne osiągnięcia uważa boom inwestycyjny w mieście i zmiany jakie zaszły w Krakowie.
„Tylko w samym Śródmieściu zmieniło się niemal wszystko: począwszy od ulic dochodzących do Rynku, poprzez sam Rynek Główny, jego podziemia, Mały Rynek, pl. Szczepański, kończąc na pl. Matejki. W Dzielnicy I zmiany widać najbardziej, ale przecież zmieniły się też inne rejony miasta. Wystarczy wspomnieć Centrum Kongresowe ICE, TAURON Arenę, Pawilon Wyspiańskiego, stadiony, ponad 200 mniejszych boisk, baseny, hale sportowe, drogi, spalarnię odpadów” – wylicza prezydent miasta
Reklama
Do najważniejszych „pomników dwóch dekad Majchrowskiego” zalicza budowę centrum Com-Com Zone w Nowej Hucie.
Pytany czy nie miałby ochoty zburzyć, którejś z inwestycji w domysle stadionu Wisły podkreśla, że w tym przypadku trafił na sytuację, w której Kraków tkwił od lat.
„Zastałem pewien plan i projekt. Proszę sobie przypomnieć, że sam miałem koncepcję budowy jednego stadionu dla dwóch krakowskich drużyn, ale Rada Miasta mój pomysł odrzuciła. Twierdzono, że każda z nich musi mieć swoją „świętą ziemię”. To był fatalny błąd. Pojawiła się wówczas amerykańska firma, która chciała zbudować jeden, wspólny stadion dla Wisły i Cracovii za ok. 300. Tymczasem my wybudowaliśmy dwa stadiony za 900 mln zł. – stwierdza.
Pytany czy wystartuje w kolejnych wyborach odpowiada, że zdecyduje o tym rozmowa z jego żoną. Dodaje jednak, że z kadencji na kadencję rozmowy przed kolejnym startem stają się coraz trudniejsze.