Czuję się człowiekiem spełnionym. Jestem posłem, byłem prezydentem najpiękniejszego miasta na świecie. Organizowałem Kraków na nowo po chaosie lat osiemdziesiątych - budowałem drogi i mosty, sprowadzałem międzynarodowe korporacje, wspierałem rzemieślników. Dbałem o kulturę. Dzięki naszym wspaniałym artystom udało mi się doprowadzić do tego, że Kraków, jako pierwsze polskie miasto, zyskał tytuł Europejskiej Stolicy Kultury. Teraz mógłbym skupić się na doglądaniu ogródka i podróżach z żoną, mógłbym codziennie jeździć na rolkach do Tyńca - kilka lat temu chciałem zaimponować wnuczce, że potrafię - i już tak zostało, Mógłbym zostawić politykę, ale to, co teraz dzieje się w Polsce, za bardzo przypomina mi mroczne czasy mojej młodości.
Reklama
ZNOWU TRZEBA WALCZYĆ
Jestem politykiem ukształtowanym przez Mazowieckiego i Kuronia, zakładałem Solidarność w Krakowie i Małopolsce, pamiętam milicyjne suki i mury więzienia w Wiśniczu i na Montelupich, dlatego wiem, jak ważna jest praworządność. Przez ostatnie lata z przerażeniem patrzyłem, jak PiS plasterek po plasterku odcina Polakom wolności obywatelskie, jak zawłaszcza państwo, upartyjnia sądownictwo, biznes i media. Nie mogłem siedzieć z założonymi rękoma, protestowałem zarówno na mównicy sejmowej, jak i na ulicach miast, organizowałem też spotkania Klubu Obywatelskiego. Trzeba alarmować, zanim będzie za późno.
POLITYKA TO SŁUŻBA
Autorytarne ciągoty obecnej władzy widać w tym, jak PiS traktuje najsłabszych. To nie przypadek, że władza upokarza osoby chore i niepełnosprawne, nie jest też przypadkiem, że po raz pierwszy od wojny skraca się długość życia w Polsce, zamykają się oddziały onkologiczne, brakuje leków, a na zabiegi trzeba czekać latami.
Kardynał Macharski powiedział mi kiedyś, że polityka to nie władza, a służba. I takim właśnie staram się być politykiem - służącym. Od wielu lat pomagam ośrodkom adopcyjnym i domom opieki, a jako poseł walczę o godne warunki życia i leczenia dla dzieci i seniorów, którzy najbardziej potrzebują wsparcia.
NIE ZAWIODŁEM i NIE ZAWIODĘ
Obecna, krótkowzroczna władza dewastuje środowisko, wycina lasy, nie dba o powietrze, którym oddychamy, a żyzne ziemie zamienia w jałowy step. To wszystko sprawia, że nie mogę patrzeć obojętnie na to co się dzieje.
Reklama
Nie zgadzałem się z komunistyczną powojenną rzeczywistością. Walczyłem i wygraliśmy. Nie zgadzam się z narzucaną obecnie PiS-owską rzeczywistością, z destrukcją życia publicznego i państwa. Dlatego znowu trzeba walczyć. I wiem, że wygramy! Przez całe swoje życie udowodniałem, że można na mnie polegać. Również i teraz nie zawiodę Waszego zaufania.
Józef LASSOTA
(Materiał sfinansowany przez KKW KOALICJA OBYWATELSKA PO .N iPL ZIELONI)