Minionej doby wykryto 28 128 nowych zakażeń koronawirusem w Polsce. Zmarło 497 osób - najwięcej podczas jesiennej fali pandemii. Eksperci alarmują, że do świąt umrze kilkanaście tysięcy osób, ale rząd to bagatelizuje.
Minionej doby w Małopolsce koronawirusa potwierdzono u 2332 osób (najwięcej tej jesieni), zmarło 25 osób. W tym w Krakowie wykryto zakażenie u 717 osób (najwięcej tej jesieni), zmarła 1 osoba.
W Małopolsce obecnie 1646 pacjentów wymaga hospitalizacji (56 więcej niż dzień wcześniej), a użycia respiratora wymagają 164 osoby z COVID-19 (11 więcej niż dzień wcześniej).
W całej Polsce w szpitalach przebywa 19087 osób (380 więcej niż dzień wcześniej). Zajętych jest 1657 respiratorów (44 więcej niż dzień wcześniej).
Liczba zakażonych koronawirusem od początku pandemii wynosi: 3 434 272. W wyniku zakażenia zmarło 82 186 osób.
Reklama
.
- Do Bożego Narodzenia umrze kilkanaście tysięcy osób, czyli zniknie miasteczko. A rząd w ogóle nie bierze tego pod uwagę, jakby życie ludzkie w ogóle nie miało dla polityków znaczenia - komentował w radiu TOK FM brak decyzji rządu w sprawie obostrzeń dr Tomasz Sobierajski, wakcynolog społeczny i socjolog.
W jego ocenie rząd jest "zakładnikiem swoich wyborców", którzy są przeciwni wprowadzaniu dodatkowych obostrzeń. - A większość społeczeństwa jest trzymana w szachu i z tego powodu codziennie umiera kilkaset osób - powiedział socjolog.