835 mieskańców podpisało się pod obywatelskim projektem uchwały zakazującej funkcjonowania dorożek konnych w Krakowie. Projekt złożyła w Radzie Miasta prezes Krakowskiego Stowarzyszenia Obrony Zwierząt Agnieszka Wypych.
Reklama
.
To znacznie więcej niż wymagane minimum, ponieważ do wniesienia obywatelskiej inicjatywy uchwałodawczej w Krakowie wystarczy 300 podpisów.
Projekt zobowiązuje Prezydenta Miasta Jacka Majchrowskiego m.in. do wprowadzenia zakazu wjazdu dorożek konnych na Rynek Główny oraz likwidacji postoju dorożek na Rynku, a ostateczny termin wprowadzenia postulowanych zmian został wyznaczony na 31 grudnia 2022 roku.
"Uważamy bowiem, że wykorzystywanie cierpienia koni w celach rozrywkowych to szkodliwy anachronizm, który nie powinien występować w przestrzeni publicznej naszego miasta" - uzasadnia Agnieszka Wypych.
Krakowskie Stowarzyszenia Obrony Zwierząt przypomina też o wypadkach z udziałem koni wykorzystywanych do ciągnięcia dorożek z klientami.
Reklama
.
Autorzy projektu uchwały podkreślają, że w miesiącach letnich konie zmuszane są do pracy w tropikalnych upałach sięgających 40 stopni i więcej, co naraża je na udary i zasłabnięcia, a według obowiązujących regulacji można je eksploatować przez 12 godzin bez żadnych przerw na odpoczynek.
- Przez cały rok kalendarzowy konie dorożkarskie padają także ofiarami wypadków komunikacyjnych, zwłaszcza, że aby dostać się na postój na Rynku, muszą przejeżdżać w korkach nawet kilkanaście kilometrów z podkrakowskich wsi. Wypadki z udziałem dorożek konnych są groźne także dla mieszkańców i turystów. Zdarzało się już m.in., że konie taranowały ogródki kawiarniane, powodując poważne obrażenia wśród ich gości, a niedawno dorożka pędziła przez centrum miasta bez woźnicy, co mogło mieć fatalne skutki dla przechodniów - uzasadniają swój projekt aktywiści.
Reklama
.
W uzasadnieniu projektu czytamy ponadto: „W XXI wieku utrzymywanie takiego stanu rzeczy jest coraz bardziej palącą skazą na wizerunku miasta i jego władz. Tym bardziej, że to właśnie władze Krakowa są faktycznym organizatorem ruchu dorożkarskiego i wydają płatne koncesje na tego typu działalność, kompletnie ignorując postęp cywilizacyjny i idee współczesnej etyki, w której podkreśla się, że wszystkie istoty czujące wymagają decyzji moralnych w naszym postępowaniu względem nich. Dlatego wnosimy o wprowadzenie w Krakowie zakazu podobnego do tych, jakie ze względu na dobro koni i bezpieczeństwo ludzi już obowiązują m.in. w Londynie, Paryżu, Rzymie czy Barcelonie i wielu innych miastach świata.”
Teraz Rada Miasta Krakowa jest zobowiązana zająć się projektem najpóźniej w ciągu trzech miesięcy od jego złożenia.