- Wasze pokolenie, które próbuje wyrwać się z binarności ról społecznych, robi ogromną rewolucję - mówiła na spotkaniu ze studentkami i studentami Uniwersytetu Jagiellońskiego Olga Tokarczuk. Wcześniej noblistka odebrała tytuł doktora honoris causa UJ.
REKLAMA
Olga Tokarczuk podkreślała, że rolą uniwersytetów jest wykraczanie poza to, co nazwane, poszerzanie horyzontów naszego poznania, dążenie do prawdy nawet za cenę ośmieszenia czy ryzyka potraktowania nas jak wariatów.
Drobne rewolucje w języku, które są początkowo niechętnie przyjmowane, zmieniają naszą rzeczywistość - przekonywała pisarka.
Podkreślała, że dopóki nie mamy odpowiedniego narzędzia językowego, nie dostrzegamy pewnych zjawisk, ale gdy zostaną nazwane wówczas "wyrastają przed nami jakby nam spadły łuski z oczu".
- Dotyczy to kolonializmu, feminizmu, ekopoetyki. Jeszcze 30 lat temu patrzenie na świat z punktu widzenia istot nieludzkich traktowano jak wariactwo - mówiła noblistka.
Reklama
- Jakie boje toczyłyśmy, żeby w życie weszły feminatywy. 10 lat można mówienie "profesorka", "psycholożka" wzbudzało emocje, ale dziś idzie to już gładko. Wasze pokolenie, które próbuje wyrwać się z binarności ról społecznych, robi ogromną rewolucję - mówiła.
- A ludzka kultura, cywilizacja od zawsze definiowane były przez płeć rozumianą jako kontinuum, tylko potem "wytuptaliśmy" tę binarność, która jest krzywdząca dla wielu z nas, ale też zamyka nam horyzonty - podkreślała.
Zapis spotkania znajdziecie poniżej.
Reklama