"Bardzo nie lubimy gasić w zarodku oddolnych inicjatyw ale czasem musimy. Trudno nie zgodzić się, że „sądząc drzewa chronimy drzewa” ale nie w taki sposób i nie w tym miejscu" - tak na akcję sadzenia drzew na Błoniach zareagował Zarząd Zieleni Miejskiej.
Nie wiadomo kto posadził drzewa. Nieznani aktywiści posadzili kilka drzewek i zamieścili tabliczkę z napisem: "Nie zgadzamy się z wycinaniem drzew. Sadząc drzewa chronimy ziemię”. Akcję opatrzono hashtagami: #stojęzadrzewem oraz #lasnabłoniach. Wiadomo jednak, że po weekendzie drzewa znajdą swoje miejsce w lesie.
"Na wiosnę będą rożnego rodzaju akcje w czasie których będzie można sadzić drzewa w takich miejscach i w taki sposób, żeby mogły chronić ziemię. Już dzisiaj zapraszamy na nie, inicjatorów tej akcji jak i wszystkich, którym leży na sercu dobro Ziemi." - napisali na Facebooku pracownicy Zarządu Zieleni Miejskiej.
"Akcja zazieleniania jest jak najbardziej szczytna, ale Błonia rządzą się swoimi prawami" - podkreśla w rozmowie z Gazetą Wyborczą szef Zarządu Zieleni Miejskiej Piotr Kempf.
Do tej pory nikt nie wystąpił z podobną inicjatywą zalesienia Błoń. Mamy nadzieję, że nikt jej nie podchwyci a największa łąka w środku miasta pozostanie w obecnym kształcie.