W MIEŚCIE

Gmina Żydowska oburzona akcją aktywisty. To miejsce nie jest zwykłym parkiem

opublikowano: 22 KWIETNIA 2021, 17:06autor: TR WZ
Gmina Żydowska oburzona akcją aktywisty. To miejsce nie jest zwykłym parkiem

„Gmina Wyznaniowa Żydowska w Krakowie nie wyraża zgody, aby miejsce, w którym ginęli ludzie różnych narodowości i wyznań było wykorzystywane dla realizacji własnych celów autopromocyjnych i politycznych." - czytamy w opublikowanym oświadczeniu. Ma to związek z akcją jednego z aktywistów Mateusza Jaśko, który na terenie byłego obozu KL Płaszów ustawił dwie ławki, które miałyby ułatwić krakowianom spędzanie tam wolnego czasu.

Reklama

Zarówno Gmina Wyznaniowa Żydowska, jak i dyrektor Muzeum Krakowa Michał Niezabitowski uznali samowolne ustawianie ławek na terenie byłego obozu koncentracyjnego za niedopuszczalne.

„W KL Plaszów zginęło wielu naszych współbraci, sąsiadów, mieszkańców Krakowa oraz innych narodowości. Byli w tym miejscu bestialsko mordowani. Tych, którym udało się przeżyć wysyłano do obozów zagłady, gdzie spotkał ich podobnie tragiczny los" - czytamy w oświadczeniu podpisanym przez Tadeusza Jakubowicza, Przewodniczącego Gminy Wyznaniowej Żydowskiej w Krakowie.

Jego zdaniem samowolne ustawienie ławek na terenie byłego obozu koncentracyjnego przez Matusza Jaśko to „prowokacja o politycznym podłożu".

Reklama

„Mieszkańcy mają prawo do korzystania z tej przestrzeni. Ale jednocześnie należy pamiętać, że wszystkie zmiany powinno się planować z poszanowaniem szczątków zmarłych i wrażliwości tych, którzy od lat zabiegają, aby to miejsce zostało objęte należytą opieką. Nie bez znaczenia są obowiązujące w tym miejscu zasady prawne dotyczące cmentarzy. W tak szczególnym miejscu nie ma zgody na samowolę!" - podkreśla Jakubowicz.

Zdaniem Gminy Żydowskiej teren KL Plaszów powinien zostać tak urządzony, by dać możliwość odpoczynku zarówno osobom starszym, jak i niepełnosprawnym, ale powinno się to odbywać w sposób zgodny z prawem, a nie dla „doraźnych korzyści politycznych czy autopromocji".

ZOBACZ TAKŻE: KL Płaszów: czy miejsce pamięci może być terenem rekreacyjnym?

Ustawienie na terenie dawnego obozu dwóch ogrodowych ławek dedykowanych mieszkańcom Krakowa skrytykował także dyrektor Muzeum Krakowa Michał Niezabitowski. "Chcę wierzyć, że intencje towarzyszące tej akcji były dobre, ale nie możemy pozostać obojętnymi na to, że naruszona została pamięć tego miejsca, złamane zostały regulacje prawne chroniące ten obszar" - stwierdza.

Reklama

„Kraków jest miejscem, które potrzebuje terenów zielonych, ogrodów, miejsc wypoczynku - ale teren obozu KL Plaszow nigdy nie będzie zwykłym parkiem. To miejsce śmierci, miejsce cierpienia. Dlatego zwracam się ze stanowczym apelem do osób odpowiedzialnych za ustawienie ławek o usunięcie ich z terenu poobozowego." - napisał dyrektor Niezabitowski.

Sondaż: Czy teren byłego obozu koncentracyjnego może być terenem rekreacyjnym? (id: 142)

Jak zaznacza, choć łatwo zbagatelizować fakt postawienia ławek na terenie KL Plaszow, „to są one zarówno naruszaniem norm prawnych oraz wyrazem naszej postawy wobec przeszłości i teraźniejszości. Zmiany zaczynają się od małych, ale bardzo istotnych." - podkreśla dyrektor Niezabitowski.

W ramach naszej witryny stosujemy pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Możecie Państwo dokonać w każdym czasie zmiany ustawień dotyczących cookies.

Polityka Prywatności