Na telefony komórkowe dostaliśmy dziś alert #ZostanWDomu. Ale nie wszyscy mają zamiar dostosować się do nowych obostrzeń. Gorzej, że z bardzo poważną sytuacją pandemiczną w Polsce igra też Kościół. Na stronie parafii w podkrakowskich Zielonkach tytułowy baner zachęca: „Ściągnij maskę! Idź do spowiedzi!”.
Reklama
Informację o takiej zachęcie otrzymaliśmy od oburzonych tym zabiegiem parafian kościoła pod wezwaniem Narodzenia Najświętszej Maryi Panny w Zielonkach. Baner na stronie parafii przedstawia też białą maskę teatralną i obok informację o godzinach spowiedzi.
Telefon w kancelarii parafialnej odbiera jeden z księży. Informuje, że proboszcza nie ma, ponieważ jest z wizytą u chorych. Na pytanie o sens namawiania do ściągnięcia maski w czasie, kiedy mamy w Polsce codziennie ponad trzydzieści tysięcy zakażeń koronawirusem i kilka setek zgonów, odpowiada, że chodzi o maskę wewnętrzną.
Jaki sens ma w tak niebezpiecznym dla życia i zdrowia czasie puszczanie oka do wiernych i zachęcanie „Ściągnij maskę! Idź do spowiedzi!”? Ksiądz z parafii w Zielonkach, zdenerwowany, odpowiada, że to tylko sugestia, której się poddajemy. Chodzi wyłącznie o maskę wewnętrzną, a nie maseczkę, która ma nas chronić przed zakażeniem. Ksiądz nie ma ochoty się przedstawić i rozłącza się.
Reklama
Gość Life in Kraków - dr Marcin Kędzierski z Klubu Jagiellońskiego, tak wypowiedział się na temat otwartych w czasie wielkanocnym kościołów:
„Oczekiwałbym od biskupów, żeby dali bardzo wyraźne sygnały dla swoich proboszczów, żeby dbali o przestrzeganie norm i limitów w kościołach. Nie powinno być takich sytuacji, że limity osób w kościele są fikcją, a księża puszczają oko do wiernych. To wydaje mi się czymś absolutnie skandalicznym. Obawiam się, że część proboszczów kwestionuje w ogóle ryzyko związane z pandemią.”
Reklama
Na stronie parafii w Zielonkach jest też zaproszenie do udziału w „Ekstremalnej Drodze Krzyżowej”, która miała wyruszyć wczorajszego wieczoru z Zielonek i dotrzeć dzisiaj do Kalwarii Zebrzydowskiej. Ekstremalnie nieodpowiedzialne wydaje się podejście niektórych duchownych do sytuacji, w jakiej się znaleźliśmy.