W ciągu ostatnich dwóch tygodni sześciokrotnie wzrosła w regionie liczba wykrywanych zakażeń koronawirusem. W ciągu ostatnich dwóch dni liczba hospitalizowanych zwiększyła się o prawie sto osób. Wojewoda małopolski podjął decyzję o ponownym uruchomieniu oddziałów covidowych w kolejnych szpitalach. Ma być rozwijany szpital tymczasowy w budynku dawnego Centrum Urazowego Medycyny Ratunkowej i Katastrof. Brakuje jednak personelu.
Reklama
Obecnie na 12 tysięcy wszystkich miejsc w szpitalach w Małopolsce zajętych jest 9 tysięcy, w tym 1107 to chorzy na COVID. W związku z szybko rosnąca liczbą nowych zakażeń wojewoda małopolski Łukasz Kmita podjął decyzję o uruchomieniu oddziałów covidowych w Brzesku i Krynicy oraz utworzeniu ośmiu łóżek respiratorowych w szpitalu wojskowym w Krakowie.
W przyszłym tygodniu pacjentów covidowych ma zacząć ponownie przyjmować szpital Rydygiera w Krakowie.
Wojewoda zapowiedział również rozwijanie szpitala tymczasowego w budynku dawnego Centrum Urazowego Medycyny Ratunkowej i Katastrof. Sprzętu nie brakuje, ale gorzej z personelem. Dlatego w uzgodnieniu z miastem, województwem i Uniwersytetem Jagiellońskim podjęto decyzje, że proporcjonalnie wszystkie krakowskie szpitale oddelegują personel do pracy w szpitalu tymczasowym.
Szpital tymczasowy w Halach EXPO na razie nie będzie uruchamiany. Na razie opiekujący się nim szpital Rydygiera nie ma wystarczającej kadry. "To ma być nasza żelazna rezerwa" - tłumaczy wojewoda.
Reklama
W rozmowie z Life in Kraków dr Wojciech Serednicki, zastępca kierownika Oddziału Anestezjologii i Intensywnej Terapii stwierdził, że to nie ostatnia fala pandemii. Jego zdaniem wirus zostanie z nami na lata.