Kilkanaście tysięcy osób protestowało w Krakowie przeciwko publikacji wyroku Trybunału Konstytucyjnego Julii Przyłębskiej ws. aborcji.
Reklama
W Krakowie ludzie zaczęli się zbierać po godz. 20 pod krakowską siedzibą PiS, by protestować przeciwko wyrokowi TK, który de facto likwiduje możliwość legalnej aborcji w Polsce.
Gęstniejący z każdą minutą tłum ruszył po pewnym czasie w stronę Mostu Dębnickiego. Wznoszono okrzyki "Wolność, równość", "Aborcja na żądanie!. "Wyp*****"" Demonstranci na kilkanaście minut zablokowali skrzyżowanie przed Jubilatem. Policjanci nie interweniowali.
Reklama
Następnie protestujący poszli pod kurię, skandując "Jędraszewski wyp...ć!", "Zawsze i wszędzie aborcja robiona będzie", "J...ć kler". Kolejnym przystankiem na trasie marszu był krakowski magistrat. Manifestanci przypominali radnym i prezydentowi, że "prawa kobiet - to też prawa krakowianek" i, że "skwer praw kobiet nie wystarczy, potrzebne są realne działania". Demonstracja zakończyła się po 22 na Rynku pod wieżą Ratuszową.
ZOBACZ TAKŻE: Czy protesty Strajku Kobiet mogą coś zmienić? Nasz gość: Lana Dadu
Trybunał Konstytucyjny Julii Przyłębskiej opublikował w środę uzasadnienie wyroku w sprawie aborcji, który zapadł 22 października 2020 r. Orzekł w nim to, o co prosili go posłowie PiS. "Przepis zezwalający na przerywanie ciąży z powodu wad płodu jest sprzeczny z konstytucją" - uznał. Gdy wyrok TK zostanie opublikowany w Dzienniku Ustaw - a rząd zapowiedział, że zrobi to niezwłocznie - zakwestionowany przepis straci moc obowiązującą.