Minionej doby wykryto w kraju 8 312 nowych zakażeń, zmarło 411 osób, ponad cztery razy więcej niż w niedzielę (wtedy zmarły 92 osoby) W Małopolsce wykryto 1072 zakażenia (najwięcej w kraju), zmarło 50 osób (w niedzielę oficjalnie nie było ani jednego zgonu). W ciągu doby wykonano w kraju 30,1 tys. testów.
Reklama
Po raz kolejny wyraźnie widać, że publikowane dobowe dane dot. pandemii są mało wiarygodne. Trudno bowiem wyjaśnić olbrzymie różnice w liczbie zgonów między dniami wolnymi od pracy i resztą tygodnia.
Spośród zmarłych minionej doby w kraju 94 osoby nie miały chorób współistniejących, w Małopolsce spośród 50 ofiar 18 nie cierpiało na żadne inne dolegliwości, w Krakowie 279 nowych zakażeń, 8 zgonów, w tym 5 bez chorób współistniejących.
Więcej zakażeń w powiecie krakowskim: 343 nowe przypadki, 8 zgonów, w tym 6 bez chorób współistniejących.
Od początku pandemii wykryto w kraju 1076180 zakażeń, zmarło, według oficjalnych danych, 20592 osoby.
Reklama
Pośrednim skutkiem pandemii jest również radykalny wzrost liczby zgonów na inne choroby. W ciągu najbliższych lat śmiertelność z powodu nowotworów wzrośnie w granicach 30% - ocenia w rozmowie z Life in Kraków prof. Stanisław Kłęk z Narodowego Instytutu Onkologii w Krakowie. To efekt spowodowanego przez pandemię paraliżu polskiej służby zdrowia.
Sytuacja w szpitalach
W Małopolsce w poniedziałek o godz. 9.00. (ostatnie dostępne dane) na ogólną liczbę 408 respiratorów (97 więcej niż dzień wcześniej) zajęte były 142 (10 mniej w stosunku do dnia wcześniejszego). Z 2 973 covidowych (bez zmian w stosunku do dnia wcześniejszego) zajętych było 1 250 (9 mniej niż dzień wcześniej).
W całej Polsce pod respiratorami leży 1 835 chorych (51 mniej niż dzień wcześniej, w całym kraju zmarły wtedy 92 osoby). W szpitalach leczonych jest 19 917 pacjentów covidowych (bez zmian w stosunku do dnia wcześniejszego).