Po trzech miesiącach i sześciu głosowaniach skłócony i pogrążony w kryzysie klub radnych Prawa i Sprawiedliwości zdołał wreszcie wybrać w czwartek wieczorem marszałka małopolskiego sejmiku. Został nim Łukasz Smółka, sejmikowy radny PiS od 10 lat a w poprzedniej kadencji wicemarszałek sejmiku.
Reklama
Łukasza Smółkę wybrano w szóstym głosowaniu. W pięciu poprzednich przegrywał Łukasz Kmita, kandydat wskazany przez samego Jarosława Kaczyńskiego. Część radnych PiS - u nie chciała jednak podporządkować się woli prezesa partii, skłócony klub był przez trzy miesiące areną rozgrywek i rywalizacji skonfliktowanych frakcji, co prawdopodobnie doprowadziło do rezygnacji Łukasza Kmity z kandydowania i wskazania przez Kaczyńskiego Łukasza Smółki.
PiS - owi kończył się czas, gdyby marszałek nie został wybrany do 9 lipca, odbyłyby się nowe wybory do sejmiku. W tych z 7 kwietnia PiS zdobył większość, miał 20 z 39 mandatów, ale od kwietnia do wczoraj nie był w stanie wybrać marszałka i obsadzić stanowisk w zarządzie województwa. I choć ostatecznie się to udało, to w ocenie prof. Janusza A. Majcherka, socjologa i publicysty, pęknięcia, animozje i antagonizmy w klubie PiS pozostawią trwały ślad. W rozmowie z portalem Life in Kraków prof. Majcherek ocenił jednak również, że choć PiS przeszedł poważny kryzys, to wbrew opiniom niektórych komentatorów, opinie o jego końcu w polskiej polityce są przedwczesne.
We wczorajszym głosowaniu Łukasz Smółka dostał 22 głosy radnych. Po głosowaniu Barbara Nowak, była kontrowersyjna PiS - owska kurator oświaty, słynąca z nienawistnych, radykalnych wypowiedzi, złożyła mandat radnej sejmiku małopolskiego. Choć zaglosowała na Smółkę uznała, że buntownicy w PiS zostali "niesłusznie nagrodzeni".
