W ŻYCIU

Student tworzy wątrobę z silikonu. Genialnie pomaga chirurgom

opublikowano: 19 LISTOPADA 2018, 23:38autor: Karolina Gawlik
Student tworzy wątrobę z silikonu. Genialnie pomaga chirurgom

Jeszcze nie skończył medycyny, a już zrobił wielki krok dla chirurgii. To, co zagranicą produkowali jednorazowo i bardzo drogo, on drukuje regularnie i za kilkaset złotych. Jan Witowski, student z UJ, stworzył metodę trójwymiarowego druku modeli wątroby, którą interesują się pisma naukowe i lekarze z całego świata.

Gdy umawialiśmy się na nagranie, mówiłam do niego „Panie Doktorze”. Jakoś nie dopuściłam do siebie myśli, że osoba z takim dokonaniem na karku, może być dopiero na piątym roku. Gdy opracowywał tę metodę, studiował jeszcze na czwartym. Jan Witowski zawsze chciał połączyć studia medyczne z pasją do informatyki, ale raczej sam nie podejrzewał, że wyjdzie mu to aż tak dobrze. Jego marzenia spełniły się w formie… wątroby. Silikonowo – plastikowej.

Dlaczego akurat wątroby? Chirurgia tego narządu jest bardzo trudną działką. Zabiegi trwają minimum kilka godzin, wykonują je najlepsi specjaliści, każdy etap trzeba zaplanować z niebywałą precyzją. Już w trakcie operacji chirurg nie może fizycznie dotknąć wątroby, ani guza, który ją zaatakował, ponieważ najczęściej stosuje się tu metodę laparoskopową. Chirurg widzi więc obraz z kamery. To oczywiście wystarcza, ale może da się szybciej, wygodniej, z mniejszym ryzykiem powikłań? Właśnie te kwestie sprawdza Janek w swoim projekcie naukowym, polegającym na innowacyjnej metodzie druku 3D modeli wątroby.

Ale chwila, chwila… przecież o organach drukowanych w ten sposób mówi się już od paru lat? Prawda, ale modele tego typu dotyczyły raczej innych działek medycyny, głównie ortopedii. Modele wątroby drukowano już na świecie, ale jednorazowo – po pierwsze, to organ bardzo trudny do komputerowego zaprojektowania; po drugie, koszty sięgały kilkunastu tysięcy złotych, co zdecydowanie za bardzo obciążałoby finansowo szpitale.

Galeria: Silikonowa wątroba: dzieło studenta UJ (id: 48)

Gdy chirurdzy z krakowskiego Szpitala Uniwersyteckiego dali znać, że potrzebują nowego sposobu wizualizacji wątroby, Janek wpadł na pomysł, że model nie musi przecież powstawać z drukarki przemysłowej, a komercyjnej. To z kolei pozwoliło na wykorzystanie tańszych materiałów. Model stworzył sam, w trzech programach komputerowych, używając obrazów z tomografii komputerowej i rezonansu magnetycznego. I tak, powstała najtańsza na świecie metoda drukowania modeli wątroby, którą media okrzyknęły „rewolucją w chirurgii”. Janek bardzo mi zaimponował, gdy stwierdził, że to prędzej „ewolucja”, bo przecież wyobraźnia naszych wspaniałych lekarzy w zupełności wystarcza, żeby znakomicie przeprowadzić operację. Chodzi po prostu o to, żeby było im łatwiej.

Chodzi również, a właściwie przede wszystkim, o pacjentów. Metoda stworzona przez Janka to idealny przykład na to, jak technologia personalizuje zabiegi. Z takim modelem przychodzi się do pacjenta i można mu unaocznić, jak będzie wyglądała operacja, o co w niej chodzi, jak duży i gdzie zlokalizowany jest guz. Choć czasem to szok (największy guz w modelu był wielkości pięści), wizualizacja problemu bardziej mobilizuje chorych do decyzji o poddaniu się zabiegu.

Janek najchętniej trzymałby wszystkie modele w domu, ale teraz rozsiały się po krakowskich katedrach chirurgii, dotarły też np. do Australii. Jeździ z nimi po świecie, ale nie na wszystkie możliwe konferencje, bo przecież musi chodzić na zajęcia. Nie ma przebacz! Czy sam zostanie chirurgiem? Tego jeszcze nie wie. Na razie cieszy się, że na własnej uczelni, w ramach projektu studenckiego, może łączyć informatykę z pomaganiem pacjentom. Już rozpoczął drukowanie kolejnych narządów tą metodą.

W ramach naszej witryny stosujemy pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Możecie Państwo dokonać w każdym czasie zmiany ustawień dotyczących cookies.

Polityka Prywatności