W ŻYCIU

Był bezdomny, porwał tłumy. Słynny przewodnik powraca...

opublikowano: 28 MAJA 2021, 12:08autor: Maria Zawadzka
Był bezdomny, porwał tłumy. Słynny przewodnik powraca...

Czy pamiętacie jeszcze cudowne wycieczki z Panem Tadeuszem po Nowej Hucie? Fantastyczne, pełne dobrej energii spotkania? Dzięki nim wyszedł z bezdomności, ale powoli kończą się środki, które Pan Tadeusz wypracował poprzednimi opowieściami i pojawia się niebezpieczeństwo, że zabraknie mu pieniędzy na czynsz. Jak można pomóc? Skorzystać z wyjątkowego spaceru i posłuchać opowieści o Nowej Hucie, którą szczególnie ukochał.

Reklama

"Jeśli możecie, przybądźcie w najbliższą sobotę, 29.05 o godzinie 14:00 na Plac Centralny, pod Pomnik Solidarności. Jeśli nie możecie, pomyślcie o nim przez sekundę i życzcie powodzenia oraz zdrowia. Tego drugiego potrzebuje szczególnie mocno" - zapraszają pomysłodawcy akcji "Z nami połaź" z Fundacji Los Polacos.

Pan Tadeusz jakiś czas temu walczył mocno z losem, stracił dach nad głową i było mu bardzo ciężko. “Z nami połaź” to projekt aktywizujący osoby w sytuacji bezdomności - czyli takiej, w jakiej znajdował się pan Tadeusz.  To Fundacja wymyśliła, że może być znakomitym przewodnikiem po Nowej Hucie.

Reklama

Tutaj się wychowywał i ma w zanadrzu mnóstwo ciekawostek i anegdotek - o tym, że Szpital Żeromskiego prowadził kiedyś własne gospodarstwo rolne; że w Stylowej można było zapłacić pianiście za utwór, ale wbrew stereotypom, nie dało się tam zamówić wódki, że zanim powstał lokal Jubilatka, działała tam Halinka, do której pan Tadeusz pamięta do dzisiaj numer telefonu.

“Różnił się jedną cyferką od numeru telefonu do naszego domu, więc ludzie ciągle dzwonili i pytali o Halinkę. ‘Już wołam mamę!’ - odpowiadałem, bo miała na imię Helena, więc w sumie podobnie” - wspomina.

Galeria: Bezdomny przewodnik w Nowej Hucie porwał tłumy (id: 449)

Na  pierwszych wycieczkach, dofinansowanych ze środków Biura Inicjatyw Społecznych i FIO Małopolska Lokalnie - Północ, nowohucki przewodnik spisał się świetnie. A frekwencja przeszła najśmielsze oczekiwania. Na jeden ze spacerów przyszło kilkaset osób.

Fundacja Los Polacos wynajęła również małe mieszkanie dla bezdomnego przewodnika, a mężczyzna wprowadził się do bloku na os. Kościuszkowskim.

– Nie potrafię znaleźć słów, które wyraziłyby jak bardzo jestem wdzięczny wszystkim, dzięki którym udało się znaleźć pieniądze na wynajęcie mieszkania. Jest ciepło, mam gdzie spać – mówi wzruszony przewodnik.

Z powodu pandemii przez długi czas nie mógł organizowac spacerów, a jego sytuacja finansowa jest trudna.  Udział w spacerze to dwa w jednym: można przyjennie i ciekawie spędzić czas, a przy tym pomóc drugiemu czowiekowi.

Reklama

W ramach naszej witryny stosujemy pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Możecie Państwo dokonać w każdym czasie zmiany ustawień dotyczących cookies.

Polityka Prywatności