Zamek Królewski na Wawelu otwiera nową, stałą trasę "Wawel podziemny. Lapidarium". Trasa pod wschodnim skrzydłem Zamku to – jak zapowiadają muzealnicy – "złożony i innowacyjny projekt wystawienniczy, archeologiczny i architektoniczno-budowlany, który zasługuje na miano jednego z najważniejszych wydarzeń muzealniczych w kraju".
Reklama
Zwiedzający po raz pierwszy zobaczą, jak wzniesiono renesansową rezydencję, doświadczą ukrytej przez wieki – z przyczyn naturalnych, a teraz odsłoniętej – historii.
Za pomocą gry światła i nowoczesnej technologii (ekspozytory służące do samodzielnego zgłębiania wiedzy, projekcje multimedialne, rekonstrukcje 3D) zobaczymy czytelne ślady także wcześniejszych budowli i urządzeń gotyckiego zamku – dolną część wieży Jordanki i średniowieczną studnię.
– Za sprawą tej wystawy staramy się przybliżyć w atrakcyjny sposób dzieje powstawania rezydencji, warsztatów jakie ją wznosiły, staramy się pomóc naszym gościom zrozumieć na czym polegają różnice w opracowaniu oryginalnego detalu, pokazujemy też różnorodne źródła inspiracji dla poszczególnych detali architektonicznych – mówi prof. Andrzej Betlej, dyrektor Zamku Królewskiego na Wawelu..
Zwiedzający poznają więc zatem perspektywę specjalistów, nie tylko za sprawą audioprzewodników dołączanych do biletów wstępu, ale także za sprawą jednej z sal, gdzie będzie można prowadzić studia badawcze, prowadzić
zajęcia edukacyjne. Tu poczujemy się jak archeolodzy, architekci, konserwatorzy.
NIECH PRZEMÓWIĄ KAMIENIE
Pierwsza sala Lapidarium poświęcona została opowieści o rekonstrukcji dziedzińca arkadowego.
Gdy 1905 roku Austriacy wycofali się z Wawelu, rozpoczęła się wielka dyskusja. Chodziło o to, jak restaurować Wawel i inne zabytkowe obiekty. Była to gorąca debata pomiędzy gronem lokalnych konserwatorów, na czele z profesorem Stanisławem Tomkowiczem, a przedstawicielem władz austriackich, czyli Maxem Dvořákiem, uczniem Aloisa Riegla.
– Przedstawiciele pierwszej opcji chcieli przywrócić dawną, renesansową urodę dziedzińca arkadowego, usuwając wszystkie obmurowania. De facto chodziło im o rekonstrukcję oryginalnej formy Wawelu. Dvořák z kolei uważał takie myślenie za anachroniczne, bo zgodnie z obowiązującą ówcześnie doktryną konserwatorzy nie mieli prawa usuwać kolejnych nawarstwień historycznych – niezależnie od swoich sympatii czy antypatii. Jego zdaniem wszelkie artefakty powinno się zabezpieczać i przedłużać ich żywot, a nie przywracać im dawną formę – mówi Beata Kwiatkowska-Kopka, kuratorka ekspozycji.
Reklama
Ostatecznie wygrała opcja rekonstruktorów, którzy postanowili przywrócić renesansowy charakter Wawelu. – Rozpoczęły się prace pod kierunkiem Zygmunta Hendla. Szybko okazało się jednak, że większości detali architektonicznych była w fatalnym stanie, trzeba było więc zastąpić je kopiami.
Oryginalne fragmenty będzie można podziwiać na podziemnej wystawie, między innymi elementy kolumny II piętra krużganków: bazę, przewiązkę, kapitel i nasadnik w kształcie dzbanuszka – konstrukcja bardzo charakterystyczna właśnie dla Wawelu.
WNIKNIEMY W TKANKĘ ZAMKU
Wystawa „Lapidarium” to nie tylko atrakcyjna przestrzeń wystawiennicza, ale - również nowoczesny magazyn studyjny, który będzie nieustannie poszerzany o nowe obiekty i udostępniony zwiedzającym, ale nadal pozostanie miejscem pracy historyków, historyków sztuki, badaczy dziejów architektury.
Na trasie zwiedzania zobaczymy też średniowieczną studnię, sięgającą w głąb skały wawelskiej , wciąż wypełnioną wodą.
Spojrzenie w jej głąb – stanowić będzie jedną z największych atrakcji tej wystawy i jednocześnie propozycję dla Zwiedzających o mocnych nerwach. Forma jaką proponuje Zamek Królewski na Wawelu będzie dla wielu zaskakująca. Trzeba się o tym przekonać na własne oczy, przybywając na wzgórze.
– Przez obiekty zgromadzone w Lapidarium pokazujemy też ich przynależność. Zobaczymy zatem, gdzie pierwotnie się znajdowały. Zeskanowaliśmy nawet niektóre z nich tak, byśmy mogli oglądać je z każdej strony. Wnikniemy w tkankę Zamku. Tego wrażenia nie jest w stanie oddać nawet najlepsza lekcja historii dlatego zapraszamy na Wawel. Wszak - Wawel jest Wasz – dodaje prof. Betlej.
Otwarcie trasy 4 stycznia 2024.