Hevre to miejsce, którego lokalizacja jest symboliczna. Znajduje się na rogu ulic Bożego Ciała i Meiselsa- na styku dwóch tradycji: żydowskiej i krakowskiego Kazimierza. Tu kultury spotykają się, by ze sobą korespondować. Przez ostatnie lata budynek niszczał, bo najemcom nie udawało się zachować dawnego klimatu z nowym przeznaczeniem. Ale teraz się to udało.
Budynek powstał pod koniec XIX wieku jako żydowski dom modlitewny. Po II wojnie światowej stał się siedzibą zespołu Pieśni i Tańca „Krakowiacy” i pełnił tę funkcję aż do 2006 roku. Następnie powstał tu klub, który dawną historię budynku próbował zakryć, a nie wykorzystać. Sam obiekt niszczał.
Teraz niszczejącym budynkiem zainteresowali się właściciele dwóch kultowych dla Krakowa lokali – Klubu Alchemia i kawiarni Bunkier Café. Za ich sprawą (i doświadczeniem) lokal odzyskał swój historyczny blask, a równocześnie zdobył pewien powiew nowoczesności.
Odrestaurowanie nie było łatwe. W piwnicy stała woda, a freski zostały zasłonięte przez poprzednich użytkujących. Postanowiono, że freski należy odsłonić i zabezpieczyć, tak też się stało. Zostawiono je w oryginalnej, choć zniszczonej formie (tylko na antresoli brakujące elementy zostały domalowane).
Dzięki temu w lokalu wciąż można wyczuć pewną mistyczną aurę. Freski przedstawiają Jerozolimę, choć jak twierdzi Aleksander Wityński - malarz, który je malował prawdopodobnie nigdy w Jerozolimie nie był (przedstawiają “ujęcia” z różnych, oddalonych od siebie lokalizacji).
Teraz Hevre tętni różnorodnym życiem. Na parterze znajduje się pub, otwarta została również kuchnia, która serwuje tradycyjne dania galicyjskie. Piętro niżej klimaty są znacznie bardziej nowoczesne - w piątki i soboty odbywają się tam imprezy klubowe. Na samej górze szykowany jest pewien futurystyczny projekt, ale właściciele na razie nie chcą zdradzać szczegółów.
