Gazeta Wyborcza: "Wojewódzka Konserwator Zabytków nakazała do końca listopada usunąć wszystko z wnętrza i otoczenia budynku przy ul. Dolnych Młynów, w którym działa m.in. klub ZetPeTe. Fundacja Tytano jej działania zaskarżyła już do ministerstwa i zgłosiła prokuraturze."
Reklama
Nakaz wydany przez wojewódzką konserwator zabytków prof. Monikę Bogdanowską ma charakter natychmiastowej wykonalności. Jej zdaniem organizowane w budynku dawnej fabryki tytoniu (chodzi o budynek w ktorym mieści się Klub ZetPeTe) imprezy nie tylko niszczą zabytek, ale przebywający w nim ludzie biorący udział w - jak to określiła "imprezach masowych" - na nie są bezpieczni. Konserwator nakazała opróżnić trzy piętra budynku oraz usunąć ustawione wokół gmachu food trucki i grill.
Użytkująca teren fundacja Tytano jest oburzona: odwołała się do Ministra Kultury i zawiadomiła prokuraturę uznając, że konserwator zabytków przekroczyła swoje uprawnienia. Fundacja podkreśla, że w klubie ZetPeTe imprezy masowe się nie odbywają.
Jak zauważa Gazeta Wyborcza na sprawie kładzie się cieniem podejrzenie o konflikt interesów: "Profesor Bogdanowska prywatnie jest sąsiadką kompleksu przy Dolnych Młynów. Często w social mediach narzekała na pijanych imprezowiczów i chmary taksówek podjeżdżających w środku nocy w te rejony" - pisze Gazeta.
Decyzja Konserwator Zabytków jest na rękę właścicielowi kompleksu. Hiszpańska spółka od dawna chce usunąć z kompleksu najemców i przekształcić ten teren w centrum hotelowo - gastronomiczne. Przedstawiciele właściciela firmy Immobiliare Camins wielokrotnie zwracali się do najemcy i podnajemców obiektu o opuszczenie pomieszczeń. Nakaz konserwator powinien im ułatwić realizację tego zadania - wynika z wypowiedzi dewelopera dla Gazety.
Reklama
Hiszpański deweloper chciałby jak najszybciej przejąć nieruchomość od Fundacji TYTANO, która zgodnie z wcześniejszą umową może dysponować terenem jeszcze przez niespełna rok. Kompleks knajp w zrujnowanych budynkach dawnej fabryki cygar to jedno z najbardziej popularnych, tego typu miejsc w Krakowie. Tak to wyglądało/zapowiadało się trzy lata temu. Zobaczcie film.
Ale Hiszpanie mają inny pomysł na to miejsce. Zgodnie z zamysłem inwestora, na terenie będącym jego własnością, planowane jest - jak informuje w oficjalnych komunikatach - stworzenie otwartej przestrzeni publicznej, "wpisującej się w stylistykę miejsca i jego historię, znacznie przewyższającej atrakcyjnością i wielkością tę, która jest dostępna obecnie. Obszar po rewitalizacji będzie przeznaczony dla mieszkańców w każdym wieku - od dzieci po seniorów, chcących spędzać wolny czas wśród sztuki i zieleni."
Zburzone miałyby zostać budynki, w których teraz znajdują się restauracja „Międzymiastowa”, "Strefa". „Weźże Krafta”. Pozostałe będą przebudowane. Powstaną tam biura, lokale usługowe, a także hotelowe. Oprócz tego inwestor planuje trzy budynki hotelowe, pięcio lub sześciokondygnacyjne.
Reklama
Niezależnie od ostatniej decyzji Konserwator Zabytków knajpy z Dolnych Młynów wcześniej niż później i tak czeka wyprowadzka.