Naliczyłam jakieś 170 filmów o amerykańskim baseballu. O polskim palancie ani jednego. A bez polskich imigrantów to nie wiadomo, czy w USA tak chętnie łapaliby za drewnianego kija. Czas więc przywrócić świetność palantowi. W Krakowie ta walka toczy się w parku Jordana.
Reklama
Teza ta pochodzi z książki „Boże Igrzysko” – Davis wysnuwa w niej tezę, że polscy imigranci w Stanach Zjednoczonych, uprawiając grę w palanta, zapoczątkowali amerykańską odmianę gry z użyciem kija i piłki, czyli popularny baseball. Amerykanie baseball kochają, a my tego naszego palanta trochę olaliśmy. Niesłusznie, bo to dyscyplina, która spełnia wszystkie potrzeby: trzeba biegać, rzucać, łapać, zbijać. Do tego ma u nas 400-letnią tradycję. Przed wojną była to jedna z najpopularniejszych dyscyplin.
Po wojnie powstał nawet Polski Związek Piłki Palantowej, ale ten baseball narobił tyle zamieszania, że zrobił się z niego Polski Związek Baseballu. Teraz palant powraca. Dwa lata temu powstało stowarzyszenie z pięcioma oddziałami – jednym z nich jest Kraków. Idąc na pierwszy trening, nie oczekiwałam wiele: „dziwne” wydarzenia sportowe w plenerze mają to do siebie, że na facebooku bierze udział 50 osób, a na miejscu zastaję jakieś dziesięć. Tu było inaczej.
Spotkaliśmy palancistów doświadczonych, ale i takich, którzy grali pierwszy raz. Przyjść może każdy, bo na każdym treningu omawiane są zasady. Co istotne, treningi są całkowicie darmowe. Nie dość, że w przyjemnym plenerze (dokładnie obok znanej „górki”), to na dodatek przy bardzo dobrej muzyce. Najlepiej gra się w drużynie około ośmioosobowej, więc gdy jedna grupa jest na boisku, pozostali chillują razem na trawce – generalnie atmosfera godna polecenia.
Docelowo treningi mają się odbywać we wszystkich miastach wojewódzkich. Ciekawe za ile lat, nakręcimy pierwszy polski film z palantem w tle.
Zasady gry
Gra w Palanta polega na samodzielnym wybiciu piłki drewnianym kijem w określone pole, w którym stoją zawodnicy z drużyny przeciwnej. Następnie po wybiciu należy przebiec określoną odległość i wrócić, w miejsce z którego się wybijało, zanim piłka zostanie odrzucona. Jak to się uda zawodnik zdobywa punkt dla drużyny. Dodatkowo gra posiada kilka prostych reguł, które uatrakcyjniają rozgrywkę. Gra jest całkowicie bezkontaktowa, dlatego pozwala tworzyć drużyny koedukacyjne ze względu na płeć i wiek.