Zamek Królewski na Wawelu zaprasza na spektakularną wystawę pod tytułem Ekspresja. Lwowska rzeźba rokokowa. Dzieła Johanna Georga Pinsla będzie można podziwiać na wawelskim wzgórzu do 22 października.
Reklama
Ostro łamane szaty tworzące plątaninę geometrycznych brył. Majestatyczne postaci uchwycone w swobodnym, ale pełnym dramaturgii ruchu. Linie ciała tanecznie wygięte. Twarze z wyostrzonymi rysami. Abraham, Samson, Matka Boska, św. Jan, aniołowie, Chrystus.
Przed nami rzeźbiarskie theatrum poruszających scen biblijnych autorstwa Johanna Georga Pinsla. Polichromowane i złocone dzieła sztuki, pochodzące z kościoła w Hodowicy nieopodal Lwowa, pokazywane były dotąd w paryskim Luwrze, Pałacu Zimowym w Wiedniu czy Muzeum Narodowym – Pałacu Książąt Litewskich w Wilnie.
W obliczu wojny toczącej się w Ukrainie wystawa stanowi wyraz solidarności w sferze kultury nie tylko z walczącym na froncie narodem ukraińskim, ale także z przebywającymi na terenie Rzeczypospolitej obywatelami Ukrainy. Pierwotnie prezentowane zabytki dekorowały kościół parafialny w Hodowicy pod Lwowem, zaprojektowany i wybudowany w latach 1751–1758 przez Bernarda Meretyna.Architekt ten zaprosił do współpracy wybitnego rzeźbiarza, Johanna Georga Pinsla, do którego warsztatu należeli m.in. bracia Piotr i Maciej Polejowscy.
Po II wojnie światowej Polacy zamieszkujący miejscowość zostali przesiedleni do Wrocławia. W latach sześćdziesiątych ubiegłego wieku dzięki pracownikom Lwowskiej Narodowej Galerii Sztuki (wówczas nazywanej jeszcze Lwowską Galerią Obrazów) wyposażenie kościoła zostało zabezpieczone. Sama budowla popadła jednak w ruinę. Od lat 90-tych ubiegłego wieku posągi są eksponowane w jednym z oddziałów Galerii – Muzeum Johanna Georga Pinsla, znajdującym się w dawnym kościele klarysek we Lwowie.
– Udostępnione na wawelskiej wystawie zabytki stanowią o wyjątkowości sztuki kręgu lwowskiego w skali europejskiej, a udzielenie im bezpiecznego schronienia przed wojną wywołaną przez Rosję było dla nas czymś oczywistym. Czujemy silny związek z Ukrainą zarówno emocjonalny, jak i historyczny. Nie ma więc przypadku w tym, że rzeźby Johanna Georga Pinsla pokazujemy właśnie na Wawelu – mówi prof. Andrzej Betlej, dyrektor Zamku Królewskiego na Wawelu.
– Wystawa rzeźb Johanna Georga Pinsla – ten misteryjny spektakl – idealnie wpisuje się w refleksyjną atmosferę nadchodzących świąt Wielkiej Nocy. Jestem przekonany, że dla wieluzwiedzających ekspozycja będzie wyjątkowym i niezapomnianym przeżyciem – nie tylko estetycznym, ale i duchowym – dodaje prof. Andrzej Betlej.
Reklama
Warto podkreślić, że na Wawelu po raz pierwszy zobaczymy niemal wszystkie zachowane rzeźby z Hodowicy (na co dzień znajdujące się w Lwowskiej Narodowej Galerii Sztuki im. Borysa Woźnickiego), m.in. nigdy niepokazywaną w Polsce, a kluczową w twórczości Pinsla grupę Samsona rozdzierającego paszczę lwu czy znakomitą konsolę ornamentalną, pierwotnie służącą jako podstawa figury Matki Boski Bolesnej.
Wśród wypożyczonych ze Lwowa zabytków jest Krucyfiks autorstwa Macieja Polejowskiego, stanowiący niegdyś dominujący akcent w teatralnej aranżacji ołtarza głównego. Towarzyszą mu figury Matki Boskiej Bolesnej i Świętego Jana. Na wystawie pokazana jest także grupa rzeźbiarska Ofiara Abrahama.