Przeglądam Dziennik Polski. I natykam się na taką informację, cytuję: „Zagraniczni grafficiarze w rękach krakowskiej Straży Miejskiej. Odpowiedzą za napis na filarze kolejowym w centrum miasta”.
Reklama
Nie podano obywatelami którego kraju są ci „zagraniczni grafficiarze”. Powinno nam wystarczyć, że są zagraniczni. Załóżmy, że są obywatelami Niemiec. No to byśmy się wpisali w narrację zwolenników PiS-u. Ale gdyby się okazało, że są obywatelami kraju leżącego zza naszej wschodniej granicy. To też by się okazało, że to woda na młyn zwolenników PiS u. Czyli z punktu widzenia spokoju w narodzie dobrze było nie podawać skąd zatrzymani pochodzą.
To para. Cytuję: „Strażnicy miejscy ujęli dwójkę obcokrajowców, którzy zniszczyli filar kolejowy w rejonie ulicy Wrzesińskiej na krakowskich Grzegórzkach. Kobieta i mężczyzna zostali przekazani w ręce policji.” Kobieta i mężczyzna czyli nie można tej notatce zarzucić sprzyjanie jednej płci. Dalej w artykule jest informacja, że istnieje formularz, który należy wypełnić zgłaszając istnienie graffiti. Zgłoszenie może być anonimowe. Należy podać gdzie występuje napis o który nam chodzi. Oraz jakiego jest rodzaju: wulgarny, rasistowski, antysemicki, kibicowski, rysunki i ostania kategoria: inny.
Tym z państwa którzy chcą zgłosić istnienie takiego napisu proponuję wybranie kategorii: inny. W przypadku wyboru, któregoś z poprzednio wymienionych, trudno czasem wybrać… Mogą być napisy spełniające kilka kategorii. Kategoria wulgarne zawiera prawie wszystkie inne kategorie w sobie.
Na zakończenie cytuję jeszcze: „Przypomnijmy: decyzją prezydenta Aleksandra Miszalskiego w Krakowie powołany został specjalny zespół zadaniowy ds. walki z nielegalnym graffiti. W jego skład weszli nie tylko przedstawiciele urzędu miasta, miejskich spółek oraz jednostek, ale także – między innymi – reprezentanci policji oraz Społecznego Komitetu Odnowy Zabytków Krakowa.”
Do tej pory nie przeczytałem nigdzie, że „specjalny zespół zadaniowy" kogoś zatrzymał. Może czekali na zagranicznych gości. Polska kraj gościnny tym bardziej, że trudno określić do jakiej kategorii zaliczyć poniższy napis:
Żeby nie było wątpliwości. Jestem zdecydowanym przeciwnikiem graffiti. Chciałem tylko zwrócić państwa uwagę na trudności związane z zatrzymaniem ich autorów. Chyba, że się jest z zagranicy. .