Wygląda na to, że papież zwija skrzydła. Zwija. Za to Donald Trump rozwija. Oczywiście każdy swoje. Klimat znacznie się ociepla. W Tatrach pierwszy raz od wielu lat nie został uruchomiony wyciąg na Hali Goryczkowej. Za mało śniegu. Podobno w tym roku było trochę ponad osiemdziesiąt centymetrów podczas gdy zazwyczaj jest ponad trzy metry! Zimy praktycznie nie było.
Reklama
Cieszących się z tego powodu, by troszkę ich radość ostudzić, informuję, że grozi nam susza. Czyli wszystko co rośnie będzie droższe. Putin zbliża się z Trumpem, a my? My, że tak powiem, w środku. Coś mi się zdaje, że tak już było… no cóż zobaczymy…
Pisowcy nie wiedzą, jak cieszyć się z efektu amerykańskich wyborów. Na razie skaczą na Wołodymira Żełeńskiego. Chodzi o to, że nie podziękował Amerykanom. Może i nie. A może i tak , tylko tego w tv nie pokazywali… I jak tu żyć? Jak kiedyś odpowiadaliśmy na to pytanie na scenie: „Jak żyć ? Krótko".
Czytam Dziennik Polski. Gazeta ta skończyła właśnie 80 lat! Gazeta skończyła – wielkie mi co. Gazeta jak gazeta – pismo. Przecież, jak kiedyś powiedzieliśmy, liczy się człowiek! Czytelnik! Taki czytelnik musiał przecież mieć przynajmniej 20 lat. Czyli gazeta skończyła nie 80 tylko 100 lat! No więc czytam stulenie pismo. Dziś. I czego się dowiaduję: Uwaga! Druga strona gazety. Wywiad z Robertem psychoterapeutą uzależnień. Tytuł wywiadu" „Pijany Polityk Wpływa na Życie Wszystkich”.
Już odpowiedź na pierwsze pytanie mnie zastanawia. Pytanie brzmi: „ Jak pan patrzy na polityków z kieliszkiem w ręku…” A odpowiedź jest taka: „Targa mną ambiwalencja. Z jednej strony jako humanista i (…) odczuwam współczucie, z drugiej strony towarzyszy mi przerażenie. To przecież osoby, których decyzje mają wpływ na moje życie…”
Dalsza część wywiadu była jeszcze ciekawsza . Cytuję: „ warto przywołać badania profesora Urbanika z Krakowa, które wykazało, że wszystkie alkomaty używane do określenia trzeźwości można wyrzucić do kosza… i dalej „jeśli urządzenie nie wykrywa alkoholu we krwi to nie znaczy, że dana osoba jest trzeźwa . Osoba może formalnie być trzeźwa według alkomatu, ale w rzeczywistości jej zdolności poznawcze są nadal osłabione".
Zastanawiam się co autor wypowiedzi miał na myśli. Że bez względu na wskazanie alkomatu sprawdzany kierowca jest nietrzeźwy? To jak odróżnić kierowcę trzeźwego od nietrzeźwego. Czy to oznacza, że wszyscy powinniśmy się udać do psychoterapeuty uzależnień? I on może nam wystawić taki papier, który stwierdzi, że jesteśmy trzeźwi bez względu na wskazanie alkomatu?
Wracam do początku felietonu. Istotnie . Wszystko co opisałem można zrozumieć tylko po wypiciu sporej ilości alkoholu. No to smacznego ! I proszę się nie bać Policji. Pan terapeuta wystawi nam stosowny dokument!