KRZYSZTOF PIASECKI

Młodzieżowe słowo roku. Co ma „rel” do religii i z czego nie trzeba się spowiadać

opublikowano: 8 GRUDNIA 2023, 05:12autor: Krzysztof Piasecki
Młodzieżowe słowo roku. Co ma „rel” do religii i z czego nie trzeba się spowiadać

Kiedy przeczytałem w Gazecie Krakowskiej, że znamy już młodzieżowe słowo roku, ucieszyłem się. Przeczytałem prawie cały artykuł. Zachęcił mnie do tego przymiotnik „młodzieżowe”. W końcu nie jestem jeszcze taki stary, by nie znać „młodzieżowego” słowa roku. Znalazłem je. To słowo to „rel”. Sądziłem, że chodzi o odejście młodzieży od religii. Pozostając z tym odkryciem, przestałem czytać dalej.

Reklama

A szkoda. Bo gdybym przeczytał dalej, okazałoby się, że słowo „rel” nie wynika ze stosunku młodzieży do religii. Który jest, jaki jest. „Rel”, jak wynika z artykułu, to: „Młodzieżowe słowo roku 2023 r. jest wyrazem zgody. Dosłownie i metaforycznie. Z jednej strony oznacza aprobatę tego, co mówił przedmówca, z drugiej – obrazuje zgodną współpracę uczestników dialogu”, komentuje prof. Anna Wileczek.

Szkoda, tym bardziej że w tym samym wydaniu Gazety Krakowskiej jest lista grzechów, z których nie należy się spowiadać. Ta lista mogłaby wpłynąć na młodzież chcącą odejść od religii.

Oto niektóre z nich:

„Niegrzeczne myśli, które nie prowadzą do konkretnych czynów” – oznacza to, że jeśli mieliśmy myśli „niegrzeczne”, w wyniku których nie zrobiliśmy nic, by je spełnić, to nie musimy się z tego spowiadać. Tu  trzeba uważać, bo słowo to jest bardzo bliskie znaczeniu innemu słowu „niegrzeszne”, z którym wiąże się też inny grzech, z którego też nie trzeba się spowiadać. „Nieczyste myśli – jeśli pozostają one tylko w naszej głowie”.

Reklama

Inny grzech niepodlegający spowiedzi: „Chwilowe uczucie zazdrości”. Tu oczywiście jest problem z określeniem, co oznacza słowo „chwilowe”.

Kolejny grzech, z którego nie trzeba się spowiadać, troszkę mnie zadziwił: „Zatajenie prawdy – jest to grzech powszedni odpuszczany podczas mszy świętej”. Czy to oznacza, że jeśli się nie chodzi do kościoła, to ten grzech też jest odpuszczany, czy raczej nie? Czy to zakamuflowane wezwanie, by chodzić na mszę?

Z tym wiąże się kolejny grzech: „Opuszczenie mszy świętej z przyczyn, na które nie mieliśmy wpływu”.

Następny grzech, z którego nie trzeba się spowiadać, mnie zdziwił: „Picie alkoholu w przypadku osób dorosłych. Nie musimy się z tego spowiadać, o ile nie jest to nałóg”. Ludzie pijący nałogowo wiedzą, w czym problem. Mało który przyzna się do nałogu. Mało tego ci, którzy ich leczą, twierdzą, że przyznanie się jest pierwszym stopniem do tego, by zacząć się leczyć…

Reklama

Konkludując: nie trzeba się spowiadać z tego, że się kłamie, o ile chodzi się co niedziela do kościoła, nie trzeba się spowiadać z tego, co się myśli… i tu jest wyraźny postęp. I nie trzeba się spowiadać z tego, że się pije, chyba że pije się nałogowo, o czym było powyżej. 

Już widzę oczyma (oczami) duszy, jak w przyszłym roku młodzież wybiera słowo „i gia”, choć jak mówią ludzie mojego pokolenia, młodzież nie czyta gazet.

I za to im dziękuję… Też bym tak chciał. Nie da się.

W ramach naszej witryny stosujemy pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Możecie Państwo dokonać w każdym czasie zmiany ustawień dotyczących cookies.

Polityka Prywatności