Czytam Wyborczą. W Internecie. Moją uwagę zwróciły dwie notatki. Jedna z nich krzyczy: „znany aktor Jerzy S. skazany za jazdę pod wpływem alkoholu”. Widzę oczyma wyobraźni, jak czytelnicy (ci, którzy nie czytali informacji z października) usiłują odkryć, kto kryje się pod określeniem „Jerzy S.”.
Reklama
Obywatel I: „Kto to może być - aktor Jerzy S.? Może Jerzy Sukard?”. Obywatel II: „Kto to jest Jerzy Sukard?”. Obywatel I: „Jak to kto? Aktor. Mieszka w moim bloku”. Obywatel II: „znany aktor jest napisane”. Obywatel I: „jest znany”. Obywatel II: „znany to znaczy zanany powszechnie, a nie tylko tobie”. Obywatel I: „to może ten… nie, on jest na Sz.”. I tak dalej i tak dalej…
Zupełnie inaczej prezentuje się druga notatka. Cytuję: „W trakcie meczu ukradł mikrofon stacji telewizyjnej. Straty wyceniono na 16 tys. zł”. Z notatki dowiadujemy się, że kradzieży dokonał kibic – mieszkaniec Krakowa. Mecz odbywał się w Niecieczy. Acha, gdyby ktoś z Państwa nie wiedział, gdzie jest Nieciecza, służę informacją, że w powiecie Tarnowskim. A kibic z Krakowa.
Mimo że kradzież była nagrana przez kamerę monitoringu, trudno było sprawcę kradzieży zatrzymać. Zatrzymano go w końcu. Jak podano: „Mężczyźnie przedstawiono zarzut kradzieży, za który będzie odpowiadał przed tarnowskim sądem.” I tyle.
Przepraszam, podano jeszcze, ile ma lat. 42. Mieszkańców Krakowa w tym wieku jest dość sporo. Rzeczywiście trudno w Krakowie znaleźć kibica drużyny, która grała z Niecieczą. Podano tylko, że był kibicem drużyny gości. Nie podano w jakiej dyscyplinie. W Krakowie jest 18 drużyn. I szukaj teraz.
Reklama
Wszystko wskazuje na to, że albo nie wiadomo jakie inicjały miał tajemniczy mężczyzna z Krakowa, albo nie chciano nam ich podać. Może to nie był „znany kibic”. Gdyby tak było można by napisać: „znany krakowski kibic 42-letni Krzysztof P.”. Posłużyłem się swoimi inicjałami, by ułatwić Wam drodzy czytelnicy rozszyfrowanie, o kogo chodzi. Mimo że mam troszkę więcej lat, niż kibic, o którym mowa.
Którą z opcji wybrać? Czy tę, która mówi, że Gazeta Wyborcza popiera wszystkie gry, nie wyłączając gry w piłkę nożną, ale za to nie sprzyja aktorom? Czy może, chcąc wzbudzić zainteresowanie czytelników, podaje więcej informacji o aktorze, kibica natomiast „olewa”, jak to się teraz mówi.
Mój kolega po fachu Krzysztof Jaroszyński kiedyś użył w monologu takiego (mniej więcej) bon motu. Cytuję z pamięci „wczoraj aresztowano za gwałt mężczyznę Adama G. Obiektem gwałtu okazała się Małgorzata Kupicka, zamieszkała przy ulicy Obrońców 24/4 83-520 Starogard Gdański lat 23”.
Tu wyraźnie widać, gdzie skierować swą uwagę. No przecież nie na Adama G. Adamów G. może być sporo w naszym kraju…