MARTA SZOSTKIEWICZ

M. Szostkiewicz: dwie twarze Kościoła i bezduszny wpis ojca Knabita

opublikowano: 13 MAJA 2019, 20:18autor: Marta Szostkiewicz
M. Szostkiewicz: dwie twarze Kościoła i bezduszny wpis ojca Knabita

Kiedy piszę ten felieton, film „Tylko nie mów nikomu” ma już ponad 8 milionów odsłon. Reakcje na ten wstrząsający dokument jak w soczewce pokazują  dwie twarze Polski i dwie twarze polskiego Kościoła. Mieliśmy okazje te twarze oglądać również w Krakowie.

Premiera filmu zbiegła się, zapewne zupełnie przypadkowo z krakowskimi uroczystościami ku czci św. Stanisława. Kazanie głosił (nieprzypadkowo, bo zaproszony przez abp Jędraszewskiego) metropolita gdański abp Sławoj Leszek Głodź. Filmu nie widział, bo jak to ujął „nie ogląda byle czego”. W homilii rozwodził się nad „nihilistycznymi zagrożeniami dla rodziny i świętością życia jakie płyną ze strony środowisk LGBT ”. 

W filmie Sekielskiego widzimy abp Głodzia jak na pogrzebie pedofila księdza Cybuli, (byłego kapelana prezydenta Lecha Wałęsy)  wychwala długie i pełne poświęceń dla Kościoła, życie zmarłego. Biorąc udział w pogrzebie ks. Cybuli, arcybiskup doskonale wiedział o jego mrocznej przeszłości i o cierpieniu jego ofiary.

Tego samego dnia w Krakowie wygłoszone zostało inne kazanie. W kościele św. Barbary, podczas wieczornej mszy, wierni słuchali słów ks. Jacka Prusaka, jezuity, prorektora Collegium Ignatianum. Ksiądz Prusak znalazł czas by dokument „Tylko nie mów nikomu” obejrzeć i nie zamierzał milczeć o złu, które w tym filmie zobaczył. „Nadchodzi sąd nad tymi wilkami w koloratkach. To księża krzywdzą wasze dzieci. Nie swoje. Ofiarom należy się troska, także wasza, a nie bieganie na klęczkach koło takiego czy innego księdza, czy biskupa. Koniec z tym bałwochwalstwem. Koniec” (Całość tutaj.)

I jeszcze jedna reakcja na film „Tylko nie mów nikomu” Ta dotknęła mnie najmocniej, bo po abp Głodziu wiele się nie spodziewałam. O Leon Knabit, powszechnie znany i szanowany w Krakowie benedyktyn zamieścił na swoim profilu na FB post.  Pochyla się w nim z troską i współczuciem, nie nad losem molestowanych i gwałconych dzieci, a nad księdzem staruszkiem, skonfrontowanym z własną ofiarą.

„Popatrz na starego księdza któremu w młodości „jakoś tak wyszło”. Może wyspowiadał się, pokutę odprawił i żył przez parędziesiąt lat cnotliwie. A jednak przyszedł czas na pytanie uosobione w dawnej ofierze. Dlaczego to zrobiłeś? I bezradność staruszka. To co ja mam teraz robić?”

Post: https://www.facebook.com/leonknabit/posts/2352707874750773

Ten bezradny staruszek, któremu „jakoś tak wyszło”, 30 lat wcześniej onanizował się palcami ośmioletniej dziewczynki, która przygotowywała się do I Komunii. I nie  tylko jej jednej, również jej koleżanek. O tej dziewczynce O. Knabit nie wspomina. Ani o innych ofiarach, które odważyły się mówić o swoich doświadczeniach. Ani o biskupach przenoszących pedofilów w sutannach z parafii na parafię. Ani o księżach, którzy nie widzą niczego złego w tym, że ich „kolega po fachu” z wyrokiem sądowym za molestowanie nieletnich, głosi rekolekcje dla dzieci, spowiada, rozdaje komunie.

Podważa natomiast  O. Leon, uczciwość intencji twórcy filmu, zarzucając mu, że „ pan reżyser wali w czarnych”. Na zakończenie tego bezdusznego postu,  O. Knabit chwali się że jest patronem samorządowego przedszkola nr 133 w Tyńcu. Apeluję do władz Miasta Krakowa by go tego zaszczytnego tytułu pozbawiły. Dzieci takiego patrona nie potrzebują. 

W ramach naszej witryny stosujemy pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Możecie Państwo dokonać w każdym czasie zmiany ustawień dotyczących cookies.

Polityka Prywatności