W OPINII

ZOOM na Europę: Jesteśmy w krytycznym momencie, to groźniejsze niż POLEXIT

opublikowano: 25 LIPCA 2021, 20:32autor: Artykuł sfinansowany przez Grupę EPL w Parlamencie Europejskim
ZOOM na Europę: Jesteśmy w krytycznym momencie, to groźniejsze niż POLEXIT

"Pomysł Kaczyńskiego polega nie tyle na planowanym wyprowadzeniu Polski z Unii Europejskiej, co na zmianie samej Unii. Tyle tylko, że realizacja tego pomysłu oznaczałaby rozpad UE" - oceniał w programie ZOOM na Europę Piotr Buras, analityk, dyrektor warszawskiego biura Europejskiej Rady Spraw Zagranicznych, który był gościem europosłanki Róży Thun (Europejska Partia Ludowa).

Termin POLEXIT wszedł już na stałe do obecnego języka polskiej polityki - podkreśla Róża Thun. Jej zdaniem Jarosław Kaczyński od dawna dąży do wyprowadzenia Polski ze struktur Unii Europejskiej - Ten plan był już widoczny w 2005 roku, ale wtedy się nie udało. Kaczyński nie znosi Unii i wbrew oficjalnym deklaracjom teraz krok po kroku pracuje nad POLEXIT-em, a procedura wyjścia z Unii jest bardzo prosta, nie potrzeba żadnego referendum - zauważa europosłanka.

Piotr Buras z Europejskiej Rady Spraw Zagranicznych widzi tę sprawę nieco inaczej, ale zgadza się, że Polska znalazła się w krytycznym momencie i najbliższe tygodnie, miesiące pokażą "w jakim kierunku to pójdzie". 

Pomysł Kaczyńskiego to faktyczny rozpad Unii Europejskiej

"Moim zdaniem Kaczyński nie ma jakiegoś przygotowanego planu wyjścia Polski z UE. Jego ambicją, nie wypowiadaną zbyt często wprost, jest przekształcenie Unii Europejskiej, ale w sposób, który de facto doprowadziłby do jej do rozpadu. Jemu chodzi o Unię, która będzie dawać pieniądze, ale nie będzie miała żadnej kontroli nad ich wydawaniem. On by chciał Unii, w której nie ma żadnej kontroli państw członkowskich, bez wymogów praworządności. To de facto oznaczałoby koniec Wspólnoty - podkreśla Piotr Buras.

Zdaniem analityka pomysł Kaczyńskiego jest iluzoryczny, ale to nie oznacza, że możemy spać spokojnie. Według niego sytuacja Polski jest obecnie bardzo zła. Piotr Buras uważa, że Polska stoi w obliczu zagrożeń, które są bardziej niebezpieczne niż sam POLEXIT, bo nade wszystko bardziej realne w krótkiej perspektywie.

Sytuacja bez precedensu

Dramatyczne zaostrzenie konfliktu Polski z Komisją Europejską i innymi państwami członkowskimi w sprawie praworządności jest bez precedensu. Piotr Buras zauważa, że choć zdarzały się przypadki opieszałości w wykonywaniu wyroków Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej, to jednak żadne państwo nie kwestionowało do tej pory kompetencji TSUE, a robi to Polska.

Galeria: Większość Polaków opowiada się za obecnością Polski w UE (jeden z protestów) (id: 1107)

- Polska jako pierwszy kraj wprost ogłosiła, że nie wykona wyroku TSUE (w sprawie Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego), a co więcej w imię rzekomej obrony suwerenności kwestionuje uprawnienia TSUE do jakiegokolwiek oddziaływania na polski wymiar sprawiedliwości. To oznaczałoby, wbrew podpisanym przez nas Traktatom, wyłączenie naszego systemu prawnego z Unii Europejskiej. A przecież po wejściu Polski do Unii polskie sądy stały się sądami europejskimi, jesteśmy częścią unijnego systemu prawnego, dlatego Komisja Europejska nie może na to pozwolić i musi działać w obronie Unii jako takiej i nas jako obywateli UE - tłumaczy Piotr Buras.

Polska może stracić miliardy euro

Jeżeli polski rząd nie spełni postawionego ultimatum w sprawie niezawisłych sądów w Polsce, to Komisja Europejska na pewno wystąpi do TSUE o nałożenie kar. Nie ma górnej granicy ich wysokości. To mogą być nawet setki milionów euro dziennie - ostrzega Piotr Buras.

Post: https://www.facebook.com/rozathun/videos/966520390748359/

Ponadto zagrożona jest wypłata 24 miliardów euro w ramach tzw. Planu Odbudowy. - Trudno przypuszczać, by Komisja Europejska rekomendowała uruchomienie tego programu w przypadku państwa, które zamierza ignorować podpisane Traktaty Europejskie, twierdząc, że są niezgodne z Konstytucją. W takim przypadku trzeba by raczej zmienić Konstytucję - zauważa gość Róży Thun.

- Chodzi o gwarancję, że unijne pieniądze są wydawane we właściwy sposób, a takie gwarancje są tylko wtedy, gdy działają niezawisłe sądy i niezależna prokuratura - podkreśla dyrektor warszawskiego biura Europejskiej Rady Spraw Zagranicznych. 

Co powstrzyma rozkład państwa?

 - Jesteśmy w procesie rozkładu państwa prawa i jeśli nic się nie zmieni, to będziemy tworzyć system oligarchiczny, szkodliwy dla obywateli, na który nie ma zgody w Unii Europejskiej - dodaje.

Jednak Róża Thun i jej gość dostrzegają też sygnały, że rząd PiS może ulec naciskom Komisji Europejskiej. Świadczy o tym choćby decyzja Trybunału Konstytucyjnego, który po raz kolejny odłożył termin rozprawy dotyczącej wniosku premiera Mateusza Morawieckiego w sprawie zasady wyższości prawa unijnego nad krajowym zapisanej w traktacie o Unii Europejskiej.

W ramach naszej witryny stosujemy pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Możecie Państwo dokonać w każdym czasie zmiany ustawień dotyczących cookies.

Polityka Prywatności