Kiedy napisałem ten tytuł, zdałem sobie sprawę, że dawno nie widziałem erraty i może ona już nie występuje. Jeśli tak, to młodsi ode mnie, a tych jest coraz więcej, mogą w ogóle nie wiedzieć, o co chodzi. Wyjaśniam więc: w czasach kiedy czytało się książki, często na stronie tytułowej była przyklejona karteczka zatytułowana „errata”. Zawierała ona wykaz błędów, najczęściej wykrytych podczas druku, które występowały w książce. Było napisane, na przykład, tak: „na stronie 21 wiersz 12 jest: „kochał" winno być ”nie kochał”. Teraz natykamy się na komunikat „Error!” w komputerze i to jest dziecko erraty. Przechodzę do meritum.
W ostatnim moim felietonie napisałem tak: „Kopciuszek segregował" itd. a winno być: „Kopciuszek segregowała itd." Dlaczego dziewczynka nazywała się Kopciuszek? O ile „ciuszek” może wywoływać skojarzenie z płcią zwaną słabszą, o tyle „kop” już raczej nie. Zresztą przykładów na nazywanie w bajkach dziewczynek imionami męskimi jest więcej. Choćby Czerwony Kapturek. W tej bajce przynajmniej wszystko jasne: wilk to wilk, babcia to babcia, leśniczy to leśniczy. Chyba że babcia ma na imię Stefan. Ciekawe, że w czasie kiedy było modne gender, nie zajęto się tymi bajkami.
Dziś chciałem się zająć interpunkcją. Rozgorzała bowiem dyskusja o podpisie na pomniku Adama Mickiewicza. Napis na tym pomniku brzmi: Adamowi Mickiewiczowi Naród. Po słowie Naród jest kropka. I okazuje się, że nie powinno jej być. Słyszałem całą audycję w Radiu na temat tej kropki. Większości słuchaczy ta kropka nie przeszkadza. Co zrobić, jeśli według reguł pisowni kropki nie powinno być.
Nikt jednak nie zwrócił uwagi na to, że obcokrajowiec myśli, że nasz wieszcz ma na imię Adamowi a na nazwisko Mickiewiczowi. Najczęściej podpisy na pomnikach są w mianowniku. Oskar Wilde, Tadeusz Kościuszko czy Jan Paweł. A tu Adamowi i Mickiewiczowi. Kropka moim zdaniem powinna być. Kropka oznacza zakończenie. Już nic nie można dopisać po słowie naród. A gdyby nie było kropki można by dopisać jakiś przymiotnik. Naród uciśniony, czy wyzwolony, czy oszukany, czy czeski, czy (nie daj Bóg) niemiecki. A kropka to kropka. Nie doceniamy wagi znaków interpunkcyjnych. Kropka to koniec. Wiadomo.
Myślnik sugeruje, że piszący myśli. To taka kreseczka - . Można by wprowadzić różne długości myślnika, w zależności od tego jak długo autor myśli. Możemy też myślnik opatrzyć pytajnikiem. Myśli -? I odpowiadamy używając wykrzyknika i dwukropka: myśli! Chyba że autor to jakiś przeciętny średnik; - wtedy może nie myśleć.
Kiedyś za czasów słusznie minionych, gdy jeździło się z występami, w różnych domach kultury był pewien rytuał. Po występie lub nawet przed nim, kierownik placówki przynosił księgę pamiątkową z prośbą, by się doń wpisać. Czytaliśmy (my występujący) te księgi z ciekawości, kto przed nami już tam występował. Na ogół wpisy były takie same. Że dziękujemy, że było bardzo miło, że urocza publiczność itp. Do czasu. Andrzej Zaorski znalazł sobie zabawę z wykorzystaniem znaków interpunkcyjnych. Mianowicie w tych wpisach dodał cudzysłów. Czyli było: - bardzo „dziękujemy” za „miłe” spotkanie. Parę razy trafiłem na takie księgi, które miał już w ręku Andrzej. Czasem bardzo zabawne. Cudzysłów może uczynić cuda. Polecam.
Proszę wziąć do ręki jakąkolwiek gazetę i dopisywać cudzysłowy. Pierwsza z brzegu notatka może nam dostarczyć mnóstwa zabawy. Czytamy na przykład: Wczoraj minister zdrowia ogłosił, że Narodowy Fundusz Zdrowia otrzymał dodatkowe środki z budżetu państwa. Po naszej interwencji notatka będzie wyglądała tak: Wczoraj minister „zdrowia” ogłosił, że Narodowy „Fundusz” Zdrowia „otrzymał” dodatkowe środki z budżetu „państwa”. To jedna z możliwości. W cudzysłów można wziąć słowo „minister" i „środki”. Proszę próbować. Zabawa zapewniona. I po takich zabiegach żadna notatka prasowa nas nie zdenerwuje.
Na całe szczęście nie da się tego zastosować, czytając tę stronę w internecie. Bo gdyby się dało... to już Państwo sami spróbujcie.