Wyglądają jak prawdziwe niemowlaki. Ale to złudzenie. Są sztucznymi dziećmi, które można adoptować. Fotoreportaż o lalkach „Reborn” polskiej artystki Karoliny Jonderko został wyróżniony w najbardziej prestiżowym konkursie fotografii prasowej - World Press Photo 2021. Autorka była gościem Life in Kraków.
Reklama
Lalki reborn do złudzenia przypominają noworodki. Mają wałeczki tłuszczu, włoski, szklane oczka, które wyglądają jak u żywego niemowlaka, a ich skóra jest miękka niczym u malutkiego dziecka. Produkowane są nawet wcześniaki. Lalkom reborn dodaje się różne mechanizmy, żeby jeszcze bardziej przypominały człowieka.
Może oddychać, płakać, ślinić się i pachnieć jak noworodek. A kiedy przyłoży się ucho do brzuszka lalki, słychać bicie serca i czuć ciepło ciała. Nie są to jednak zabawki, które kupuje się dzieciom na prezent.
Dla jednych lalki reborn są słodkie, urocze, wzruszające. Innych brzydzą i kojarzą się ze zboczeniem. Kto więc je kupuje za kilkanaście tysięcy złotych? Komu są potrzebne i pomocne? Co wzbudza w nich tyle kontrowersji?
Reklama
Naszą rozmowę z autorką fotoreportażu „Reborn” – Karoliną Jonderko. transmitowaliśmy na naszym profilu na FACEBOOK-u i Twitterze.
Teraz dostępna także poniżej:
Fotoreportaż ma szansę dostać nagrodę główną w najbardziej prestiżowym konkursie fotografii prasowej - World Press Photo 2021.