W OPINII

Szczepionka na COVID: czym może zakończyć się pośpiech?

opublikowano: 2 LISTOPADA 2020, 16:50autor: Jolanta Hofer
Szczepionka na COVID: czym może zakończyć się pośpiech?

Premier Mateusz Morawiecki pod koniec ubiegłego tygodnia poinformował o nowych obostrzeniach, wprowadzonych przed Wszystkimi Świętymi. Dla otuchy dodał, że od stycznia przyszłego roku będzie się już można zaszczepić przeciwko COVID-19. Czy warto się cieszyć z tej wiadomości?

Sprawdzenie skuteczności szczepionki wymaga czasu. Trzeba mieć pewność, że korzyści jest więcej niż strat. A takiego komfortu podczas pandemii nie mamy. Ciśnienie społeczne jest duże, więc tradycyjne procedury badawcze zostały zrewolucjonizowane.

Pomija się wcześniejsze etapy kliniczne i od razu przechodzi do testowania z udziałem ludzi. Są i takie „eksperymenty”, w których celowo zaraża się wolontariuszy COVID-19 w kontrolowany sposób. Wszystko po to, żeby jak najszybciej stworzyć preparat najpierw bezpieczny, a w następnej kolejności – skuteczny.

Reklama

Czym może się skończyć ten pośpiech? Czy do użytku dopuści się szczepionkę, która nie spełnia wszystkich wymagań? Ile osób będzie miało dostęp do szczepień? Czy wtedy wreszcie zostaną zniesione restrykcje?

Na te pytania odpowiadał profesor Marcin Waligóra z Uniwersytetu Jagiellońskiego, który zajmuje się etyką badań naukowych w biomedycynie. Zapis rozmowy jest już dostępny na naszym profilu na FACEBOOK-u.

profesor Marcin Waligóra z Uniwersytetu Jagiellońskiego

W ramach naszej witryny stosujemy pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Możecie Państwo dokonać w każdym czasie zmiany ustawień dotyczących cookies.

Polityka Prywatności