KRZYSZTOF PIASECKI

K. Piasecki: Kontrowersyjna decyzja Prezydenta Dudy podzieli Polaków?

opublikowano: 3 PAŹDZIERNIKA 2020, 09:57autor: Krzysztof Piasecki
K. Piasecki: Kontrowersyjna decyzja Prezydenta Dudy podzieli Polaków?

W pałacu Pana Prezydenta gościła delegacja klubu Cracovia. Jak poinformowano, Prezydent otrzymał koszulkę w pasy z numerem dziesięć. Oczywiście tłumaczono, dlaczego dopiero z numerem dziesięć. Koszulka z numerem jeden jest zarezerwowana dla Jana Pawła II, a z numerem dziesięć otrzymują, jak podano, VIP-y na różnych uroczystościach.  

Reklama

facebook.com/andrzejduda

Przypomniał mi się żart bardzo stary o tym, jak Leonid Breżniew (pierwszy sekretarz Komunistycznej Partii ZSRR – to info dla młodych) latał, wizytując różne miejsca swego kraju. Info to chyba dobrze użyte słowo-skrót? Wracam do Breżniewa. Był już w stanie zdrowia gorszym, kiedy następowały te wizyty. Stanął przed zgromadzonymi na wiecu ludźmi i zaczął: „Towariszcze Matrosy” (towarzysze marynarze), wtedy ktoś z delegacji szepnął mu do ucha „towarzyszu sekretarzu marynarze mają pasy w poziomie, a te są pionowe”.

Nie bardzo ten żart jest a’ propos, mimo tego, że pasy Cracovii są w pionie. Poza tym jest stary. Kto dziś wie, kto to Breżniew, kto to towarzysze i dlaczego. Jakoś mi się ten żart przypomniał.

Napisano, że podobno Pan Prezydent kiedyś powiedział, że jest kibicem Cracovii. Co to znaczy kiedyś? Po wyborach, czy przed? I ciekawe co na to kibice Wisły. Każdy panujący nam prezydent mówi, że jest prezydentem wszystkich Polaków. Wychodzi na to, że wszystkich Polaków poza Krakowem.

Nie można być w Krakowie prezydentem wszystkich Polaków, deklarując się jako kibic jednej z naszych piłkarskich drużyn. Wystarczy przejść się po ulicach i poczytać napisy na murach. Miłośnicy Pasów głównie zalecają, by spółkować z Gwiazdą. Za to miłośnicy Gwiazdy powątpiewają w polskość Pasów. Całe szczęście nie wymieniają numerów koszulek.

 Druga kadencja Prezydentów, na całym świecie zresztą, bywa kadencją ostatnią. To oczywiście nie dotyczy prezydentów Białorusi i Rosji. I w czasie tej drugiej kadencji prezydenci podejmują często niepopularne, a niezbędne dla kraju, decyzje.

Nasz Prezydent też podjął. Opowiedział się za Cracovią. Nikt mu nie zarzuci, że była to decyzja łatwa i populistyczna. Przynajmniej dla miłośników Wisły. No to ma już z głowy. Może spokojnie sobie teraz pracować, jak pracował.

Jednocześnie, jako pierwsza osoba w państwie, dająca narodowi przykład. Ceniąc najwyżej wartości klasycznej prapolskiej rodziny. Żona raczej małomówna nie wtrąca się w sprawy męża, a córka… doradza. Podano, że za darmo. I to mnie uspokoiło. Rady za darmo są więcej warte niż te za pieniądze. Być może to córka wpadła na pomysł, by zaprosić do Pałacu przedstawicieli Cracovii.

facebook.com/andrzejduda

Oznaczać to też może ważny komunikat. Na temat tego, jak para prezydencka wychowywała dziecko. Jeśli dziecku do głowy przychodzi, by do własnego jakby domu (pałac to też dom, tylko większy) zaprosić drużynę, którą określa się mianem „pasy”,  to znaczy, że była wychowywana bez stosowania kar cielesnych.  

Reklama

I tu jeszcze raz pokazuje się różnica między pierwszą a drugą kadencją Pana Prezydenta. Podczas drugiej kadencji może sobie pozwolić na stwierdzenie „nie wychowywałem dziecka, stosując przemoc”.

Bo w zapleczu politycznym Pana Prezydenta są na ten temat zdania podzielone.    

W ramach naszej witryny stosujemy pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Możecie Państwo dokonać w każdym czasie zmiany ustawień dotyczących cookies.

Polityka Prywatności