W czwartek 5 czerwca prezydent Aleksander Miszalski wraz z mieszkankami i mieszkańcami Krakowa „wyszli na dwór” w ramach finału bitwy frekwencyjnej i Święta Miasta.
Reklama
Warszawa i Kraków założyły się ze sobą, w którym mieście będzie wyższa frekwencja. W bitwie frekwencyjnej Warszawa zwyciężyła. Frekwencja w stolicy wyniosła 83,16 proc, w Krakowie 79,71 proc. wyborców poszło do urn. Dlatego mieszkańcy Krakowa musieli 5 czerwca schować dumę do kieszeni i „wyjść na dwór”.
Uczestnicy akcji przeszli spod Urzędu Miasta Krakowa z placu Wszystkich Świętych na Wawel. Tak więc spacer skończył się na prawdziwym dworze, w dodatku królewskim - Wawelu.
– Jeszcze raz dziękuję wszystkim mieszkankom i mieszkańcom Krakowa za wzorową obywatelską postawę i ogromną mobilizację, która pozwoliła nam osiągnąć tak wysoką frekwencję! Walka była godna królów - podkreślił Aleksander Miszalski.