W MIEŚCIE

Jak sobie radzą w mieście... ropuchy? Ruszyły badania na Zakrzówku

opublikowano: 8 MARCA 2024, 07:39autor: Daniela Motak
Jak sobie radzą w mieście... ropuchy? Ruszyły badania na Zakrzówku

Którędy wędrują, jak radzą sobie w mieście, ile z nich przeżyje, dorośnie i się rozmnoży - w odpowiedzi na te i inne pytania pomogą rozpoczęte właśnie tegoroczne badania terenowe nad funkcjonowaniem populacji ropuch szarych na  Zakrzówku. W celu zdobycia tych danych w ubiegłym roku zaczipowanych zostało około 850 ropuch.

Reklama

– Teraz sprawdzamy ile z nich wróci z miejsc zimowania, gdzie i którędy chodzą, a część populacji mierzymy i ważymy - mówi dr Katarzyna Kurek z Instytutu Ochrony Przyrody Polskiej Akademii Nauk w Krakowie, która koordynuje badania. I dodaje: – Zaczęłam się zajmować płazami, bo zrozumiałam, że w miastach są one niewidzialne, a jeżeli o nie zadbamy, będzie lepiej i im, i ludziom. 

Badania nad migracją ropuch to projekt Instytutu Ochrony Przyrody Polskiej Akademii Nauk, w którym biorą udział naukowcy i studenci z Uniwersytetu Rolniczego, Uniwersytetu Jagiellońskiego i realizowany jest we współpracy z Zarządem Zieleni Miejskiej, który równocześnie prowadzi akcję przenoszenia płazów.

– Oprócz ropuchy szarej podczas badań spotykane są też inne gatunki płazów i lekko zakręceni ludzie - piszą na swoim profilu na Facebooku naukowcy z Wydziału Hodowli i Biologii Zwierząt Uniwersytetu Rolniczego.  

Miejsca, w których prowadzone są badania, zostały otoczone płotkami i oznaczone tabliczkami informacyjnymi z prośbą o nieniszczenie płotków i nieprzenoszenie płazów objętych badaniami.

Nigdy płazy nie ruszyły tak wcześnie, jak w tym roku

– Bo mamy jednocześnie dwie akcje, które się zazębiają: nasze badania i przenoszenie płazów, organizowane przez ZZM – mówi dr Katarzyna Kurek i dodaje: – Współpracujemy ze sobą, ja ogradzam nasze miejsca badań swoimi płotkami i w tych miejscach prosimy o nieprzenoszenie płazów. Korzystam też z płotków ZZM, czasem przenosimy płazy razem z uczestnikami akcji ZZM , wzajemnie się wspieramy. Co ważne - nigdy płazy nie ruszyły tak wcześnie, jak w tym roku. Zawinił ciepły luty, najcieplejszy od początku prowadzenia pomiarów. To kolejny, ponury skutek zmian klimatu, choć cieszymy się z wczesnej wiosny. 

Reklama 

Historia badań zaczęła się w 2020 roku przy ulicy Tynieckiej.

– Wzdłuż Tynieckiej rośnie las na skałkach wapiennych. To idealne warunki dla zimowania płazów, ropuchy uwielbiają takie tereny – tłumaczy naukowczyni. – Jest tam miejsce gromadnego zimowania ropuch, żab zielonych i traszek, a ponieważ to bardzo ruchliwa ulica, to gdy w 2020 przejeżdżaliśmy tamtędy, na drodze była miazga. Wtedy akurat wszystkie płazy ruszyły hurtem, migracja trwała bardzo krótko, było bardzo dużo przejechanych. Płazy ginęły tam pod kołami od lat, postanowiłam więc zbadać dlaczego przechodzą przez jezdnię? Idą do Wisły? I co dalej? W 2021 w ramach badań pilotażowych zaczipowała 80 ropuch szarych, dzięki czemu można było prześledzić trasę ich migracji.

Wielka wędrówka ropuch

– Wszczepiłam im pod skórę mikroczipy, używane przez weterynarzy, a potem sprawdzaliśmy, co się dzieje, próbując odnaleźć oznakowane osobniki po drugiej stronie Wisły, w stawach w lesie łęgowym w Przegorzałach. Okazało się, że ropuchy wędrują z ulicy Tynieckiej do Wisły, przepływają ją, choć w tym miejscu rzeka ma około 100 metrów szerokości i zmierzają do stawów w Łęgu Przegorzalskim, tam się rozmnażają i wracają potem przez Wisłę i ulicą Tyniecką do miejsca zimowania.

– To wielka wędrówka – przyznaje dr Kurek. Obserwacje potwierdziły się w kolejnych latach badań, na które przyznano dwuletni grant i w zeszłym roku zaczipowanych zostało już ponad 800 ropuch a IOP PAN  połączył siły z Uniwersytetem Rolniczym i Uniwersytetem Jagiellońskim, bo badania są prowadzone w trzech miejscach równocześnie: przy ulicach Tynieckiej i Pietrusińskiego oraz nad stawem w pobliżu ulicy Salezjańskiej.

– Tam są tysiące ropuch – mówi doktor Kurek i dodaje, że w 2023 roku pomocą przyszli studenci Uniwersytetu Rolniczego i Uniwersytetu Jagiellońskiego, którzy albo działają w ramach sekcji przyrodniczych albo w ten sposób odbywają zajęcia praktyczne z herpetologii, czyli wiedzy o płazach i gadach, poznają zasady inwentaryzacji terenowej i metodyki badań. W zeszłym roku w  badania zaangażowało się ich około 180, teraz jest podobnie i pojawia się co raz więcej chętnych w tym studenci z Uniwersytetu Komisji Edukacji Narodowej, czy harcerze.

Reklama

– Spotykamy się rano i wieczorem na pętli autobusowej przy ulicy Tynieckiej, o umówionej godzinie, bo taką liczbę osób trzeba dobrze skoordynować i sprawdzamy, ile ropuch przeżyło zimę, gdzie chodzą, jaka liczba wróci na miejsce zimowania, a część populacji mierzymy i ważymy, żeby mieć dane pomiarowe dla potrzeb statystyki.

Badania terenowe  dostarczyły też wiedzy o traszkach grzebieniastych i traszkach zwyczajnych. Ku zaskoczeniu badaczy, staw przy ulicy Salezjańskiej, nazywany przez nich roboczo stawem Salezjańskim, okazał się pełen traszek. Wcześniej nic na to nie wskazywało, dopiero po ogrodzeniu stawu okazało się, jak dużo ich tam jest. Odkryto również, że populacja ropuch z Zakrzówka ma łączność z ropuchami z Przegorzał. 

Ropuchami warto zawracać sobie głowę

W 2020 roku doktor Katarzyna Kurek przygotowywała też bardzo szczegółowy raport o Zakrzówku, na potrzeby jego właściwej ochrony. – Mamy takie wspaniałe miejsce jak Zakrzówek, trzeba o nie dbać, mieć o nim wiedzę, żeby nikt już nie wątpił, czy na Zakrzówku są gniewosze, czy ich nie ma, czy warto - jak mówią niektórzy - coś dla tych trzech ropuch robić, zawracać sobie nimi głowę. Warto i trzeba – mówi doktor Katarzyna Kurek i dodaje: 

– Miałam swoją idee fixe, żeby Zakrzówek stał się miejscem, w którym można edukować młodych przyrodników. I to się częściowo udało, bo badania trwają kolejny rok. Tam jest bardzo dużo gatunków chronionych, jest cały układ, cała mozaika siedlisk. Są tam izolowane albo prawie izolowane, wyspowe populacje, to raj dla badacza. I tak - trochę w połączeniu z ZZM - bo my się skupiamy na badaniach ropuchy szarej, ale przy okazji monitorujemy stan innych gatunków, notujemy to, liczymy, powstają wspólne raporty i dzielimy się wiedzą z akcji przenoszenia płazów i badań ropuch. 

Naukowczyni dodaje, że Zakrzówek jest prawdopodobnie jedynym albo jednym z bardzo niewielu miejsc w Krakowie, w którym zbudowano przepusty dla płazów, ratujące im życie, pozwalające ominąć ruchliwe drogi i ulice w migracji do miejsc rozrodu.

Z przepustów korzystają też inne zwierzęta - węże, jeże, biegaczowate. Ale przepustów nie ma prawie nigdzie, choć są bardzo potrzebne, stąd wiosenne akcje przenoszenia płazów przez drogi. – Ludzie są czujni, społeczeństwo jest coraz bardziej obywatelskie i zgłaszają do ZZM, że widzą zabite żaby i ropuchy na drogach, i nie godzą się na to. A przecież budowa przepustów razem z nową drogą jest tańsza i łatwiejsza niż budowanie ich później, specjalnie, czy przy okazji remontów.

Reklama

Ale nie tylko w Krakowie jest z tym problem, to bolączka wielu miast, także na Zachodzie Europy - mówi dr Kurek i przypomina, że płazy podlegają ścisłej ochronie. Nie wolno ich łapać, straszyć, płoszyć, zabijać… – Zaczęłam się zajmować płazami, bo zrozumiałam, że płazy są w miastach niewidzialne, a przecież plany zagospodarowania przestrzennego powinny uwzględniać też funkcjonowanie zwierząt w mieście. To pomoże również ludziom – przekonuje Katarzyna Kurek.

Na szczęście, świadomość potrzeby ochrony przyrody, szczególnie w miastach, rośnie. Przybywa akcji przenoszenia płazów i chętnych do pomocy w nich. – Ludzie, którzy chcą się włączyć do akcji przenoszenia płazów, przychodzą czasem też do nas, bo jesteśmy o stałych godzinach i douczają się na przykład z rozpoznawania gatunków. Tak zaczęło się to kręcić i tak się kręci. I zobaczymy, co będzie z badaniami dalej i z płazami w Krakowie.

Galeria: Kosmiczny Zakrzówek, lubimy to miejsce o każdej porze roku (id: 2616)

W ramach naszej witryny stosujemy pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Możecie Państwo dokonać w każdym czasie zmiany ustawień dotyczących cookies.

Polityka Prywatności