"Gdyby doszło do takiej sytuacji, że główne formacje z Koalicji 15 października próbują wyłonić wspólnego kandydata i okazuje się, że nie mogą się zgodzić na przedstawiciela żadnej z tych partii i szukają kogoś neutralnego, to wtedy kandydatura profesora Stanisława Mazura byłaby idealna" - mówi w rozmowie z Life in Kraków prof. Janusz A. Majcherek. Jego zdaniem brak wspólnego kandydata Koalicji 15 października może doprowadzić do kuriozalnej sytuacji.
Reklama
"Gdyby koalicja 15 października poparła profesora Mazura - jak to się dzieje w niektórych miastach w Polsce, gdzie koalicjanci ugrupowań rządzących popierają kandydatów, niekoniecznie wywodzących się z którejś z ich partii, to profesor Stanisław Mazur miałby duże szanse" - uważa Majcherek.
"Natomiast już chyba oficjalne zgłoszenie kandydatury Aleksandra Miszalskiego jako przedstawiciela Koalicji Obywatelskiej w zasadzie zamyka temat, tym bardziej, że Trzecia Droga, a dokładnie ugrupowanie Szymona Hołowni będzie chciało koniecznie sprawdzić się w wyborach prezydenckich i sejmikowych, i prawdopodobnie także do Rady Miasta będzie chciało wystawić własnych kandydatów. To zamyka kwestię wspólnej koalicji, powtórki sprzed 15 października. Co, nawiasem mówiąc, powinno jednak niepokoić animatorów tej koalicji, bo może dojść do sytuacji, że w drugiej turze znajdzie się Łukasz Gibała z kandydatem spoza tej koalicji i wtedy będą musieli wybierać, kogo poprzeć" - komentuje profesor.
"Szczególnie trudno może być, gdyby Łukasz Gibała rywalizował w drugiej turze z kandydatem lub kandydatką Zjednoczonej Prawicy. Doszłoby do sytuacji kuriozalnej - koalicjanci 15 października musieliby chyba wezwać do głosowania na Łukasza Gibałę, a to byłoby wielką porażką tej koalicji. Bo w kilku miastach w Polsce odbędzie się niemal na pewno reelekcja już sprawujących obecnie funkcję prezydenta, na przykład pani Aleksandry Dulkiewicz w Gdańsku, Jacka Jaśkowiaka w Poznaniu czy Jacka Sutryka we Wrocławiu, natomiast tutaj, w Krakowie, rozegra się najciekawsza rywalizacja wybocza w kampani ponieważ tutaj pojawia się wakat na stanowisku prezydenta drugiego pod względem wielkości miasta w Polsce".