Z ciepłej zimy cieszą się budowniczowie Trasy Łagiewnickiej, największej obecnie drogowej inwestycji w Krakowie. Praca idzie pełna parą, widok jest imponujący, ale i tak rocznego opóźnienia zakończenia budowy nie da się nadrobić.
Reklama
Obecnie w rejonie Ruczaju trwa wykonywanie ścian i stropów tuneli, którymi będzie biegła nowa droga. Na węźle zakopiańskim prace skupiają się na korekcie przebiegu rzeki Wilgi. W tunelu na Białych Morzach trwa wykonywanie torowiska, zaś przy ul. Turowicza ekipy drążą tunel pod jezdnią.
A skąd opóźnienie? Przypomnijmy: wykonawca - Budimex - groził, że zejdzie z placu budowy. Od miasta domaga się dodatkowych 34 milionów zlotych zarzucając fatalne przygotowanie inwestycji. Ostatecznie zawarto porozumienie, w wyniku którego prace są kontynuowane, ale spór o pieniądze również nadal się toczy.
Pierwotnie umowa opiewała na 802 mln zł. Ale wykonawcy wskazali trzy powody wzrostu kosztów: przedłużenie o rok prac projektowych w związku z wydłużeniem oczekiwania na decyzje administracyjne, koszty związane z pracami dodatkowymi polegającymi na przełożeniu biegu Wilgi, wzrost cen materiałów budowlanych średnio o 50 proc. w porównaniu do cen z 2016 r. Dmagali się również przedłużenia o rok terminu wykonania Trasy, do końca 2021 roku.
Odpowiedzialna za inwestycję, miejska spółka Trasa Łagiewnicka na dopłacanie się nie zgadza i utrzymuje, że projekt został dobrze przygotowany. Zgodziła się jednak na aneks do umowy i przedłużenie prac do 31 grudnia 2021 roku. Budimex z roszczeń finansowych nie rezygnuje, ale odstąpił od groźby schodzenia z placu budowy.
Nowa droga o długości 3,5 km (w tym pięć tuneli o łącznej długości 2,3 km) powstaje od ul. Grota-Roweckiego do skrzyżowania ulic Witosa, Halszki i Beskidzkiej. Budowana jest też linia tramwajowa - od pętli w Kurdwanowie, wzdłuż rzeki Wilgi, pod terenami między sanktuariami Bożego Miłosierdzia i św. Jana Pawła II, do ul. Zakopiańskiej.