„Drugi dzień z rzędu, kiedy nie wiedziałem w którą stronę patrzeć! Na cudowne kolory nieba, czy na genialnie widocznie Tatry” – tak skomentował swoje zdjęcia znany krakowski fotograf Jan Ulicki, który podobnie jak tysiące krakowian zachwycali się w ostatnich dniach cudownymi zachodami Słońca i niezwykłymi kolorami nieba.
Reklama
Dawno już nie było trzech dni pod rząd z tak pięknymi warunkami do zdjęć krajobrazowych.
Czerwoną barwę nieba tłumaczy się wysoką masą optyczną atmosfery. Jest to wielkość określająca długość drogi , jaką pokonują promienie słoneczne w atmosferze. Im Słońce jest niżej nad horyzontem tym długość jaką musi pokonać promień słońca jest większy.
W trakcie wschodów i zachodów słońca docierają do nas jedynie pasma widma z zakresu czerwonego, które są dłuższe niż np. odcienie niebieskiego, które z kolei odpowiadają za kolor nieba w ciągu dnia.