Przy okazji wyborów do parlamentu odbywa się tzw. referendum. Opozycja i organizacje pozarządowe zwracają uwagę, że referendum ma jedynie pomóc PiS zachować władzę i wzywają do bojkotu. Jak to zrobić?
Reklama
Wyborca, który chce wziąć udział w wyborach parlamentarnych, nie jest zmuszony do głosowania w referendum. Najprościej zbojkotować referendum w następujący sposób:
- Przy wydawaniu kart wyborczych odmów przyjęcia karty referendalnej.
- Pamiętaj, aby odmowa została odnotowana w spisie wyborców i pokwitowana twoim podpisem.
- Weź karty wyborcze tylko do Sejmu i Senatu. Zagłosuj w wyborach parlamentarnych.
Sieć Obywatelska Watchdog Polska, podobnie jak wiele innych organizacji społecznych, zwraca uwagę, że sam sposób wykorzystania referendum w walce o władzę jest nie do zaakceptowania w demokratycznym państwie prawa. Eksperci zwracają uwagę, że pytania sugerują preferowany sposób głosowania, manipulują emocjami, w sposób zamierzony budują w odbiorcy poczucie zagrożenia, a tym samym utrudniają obywatelom świadome decyzje.
Jeśli jednak weźmiemy kartę do referendum, mamy dwie możliwości.
Pierwsza to wrzucenie karty do urny. Jeśli to zrobimy, to bez względu na to, czy zagłosowaliśmy poprawnie, czy nie, zostaniemy policzeni jako biorący udział w referendum. Stanie się tak również wtedy, gdy wrzucimy kartę pustą. Tym samym podniesiemy frekwencję i przyczynimy się do tego, by referendum było wiążące.
Drugą możliwością jest przedarcie karty referendalnej przed jej wrzuceniem do urny. Taki głos w referendum będzie nieważny i nie będzie podnosił frekwencji. Według prawników osoba, która przedrze kartę referendalną, nie powinna być karana. Prawnicy argumentują, że karze za przedarcie karty mogą podlegać członkowie komisji i urzędnicy, a nie zwykli obywatele. Jednak sytuacja nie jest jasna, a orzecznictwo sądów rozbieżne — zauważa "Rzeczpospolita".