Zamienili dziki parking w piękny park przy Fabrycznej, ale nie zamierzają na tym poprzestać. Aktywiści z Koalicji Ruchów Krakowskich „Wspólnie dla Miasta” uważają, że park może być siedem razy większy, ale zależy to m.in. od decyzji Ministra Infrastruktury.
Park przy ul. Fabrycznej to przykład skuteczności oddolnych, obywatelskich inicjatyw. Zaangażowanie mieszkańców i głosy oddane w ramach budżetu obywatelskiego doprowadziły do tego, że dziki parking pomiędzy budynkami przy ul. Fabrycznej zamienił się przed rokiem w zieleniec przyjazny mieszkańcom.
Zieleniec zajmuje obecnie około 12 arów, ale mógłby powiększyć się o 1,2 ha terenów, które aktualnie należą do Polskich Kolei Państwowych.
– Te tereny od lat leżą odłogiem, mimo że docelowo są przeznaczone na zieleń publiczną. O ten teren chcielibyśmy powiększyć istniejący Park przy Fabrycznej. Wtedy mieszkańcy otrzymaliby dostęp do zieleni na miarę potrzeb tego gęsto zabudowanego terenu. Powiększony Park przy Fabrycznej jest kluczową częścią większego projektu o znaczeniu ponaddzielnicowym - Parku Linearnego Olsza-Grzegórzki – przekonuje Emilia Sznitko z grupy nieformalnej Park przy Fabrycznej.
Reklama
W związku z tym aktywiści działający w ramach Koalicja Ruchów Krakowskich "Wspólnie dla Miasta" wystosowali apel do Ministra Infrastruktury Andrzeja Adamczyka o szybką finalizację rozmów ze strony PKP i władz miasta Krakowa.