To wspaniałe szaleństwo kreatywnosci krakowian. Bo Krakowski Bieg Sylwestrowy (już po raz 16-sty) udawadnia, że pokłady wyobraźni jego uczestników są jak Miłosierdzie Boskie nieprzebrane!
Reklama
Zreszta popatrzcie na zdjęcia! Czego tam nie ma? Jest biegajaca skrzynka pocztowa, zaprzęg kowbojów, niezidentyfikowane osobniki przypominającę ufoludków, a na nawet pierogi ruskie na talerzu. Ponadto dziesiątki czarownic, wróżek, batmanów, Kat z toporem.
Jest jednak taka kategoria ludzka, która w tym biegu jest albo nieobecna, albo niewidoczna: to politycy. Nie zauważyłem żeby ktoś się przebrał za polityka! No chyba żeby pod tę kategorię podciągnąć karatekę. Wszak Banaś Marian - gwiazda ostatnich miesięcy jest znanym karateką.

Ludzie biegli indywidualnie i zbiorowo. W grupach towarzyskich, firmowych, organizacyjnych. Zauważyłem największą grupę Fundacji "Krzysiek Pomaga Pomagać", którzy biegli dla chorego Łukasza.
Patrząc na te zdjęcia nie myślcie sobie, że dawniej to inaczej bywało. Popatrzcie na zdjęcia sprzed dekady. Prawie kreatywność równie wielka.
A z okazji Nowego Roku Wszyscy uczestnikom Wszystkim uczestnikom składali zyczenia z butelką "Szampanskoje Igristoje", który dostawali na mecie oczywiście każdy po sprawdzeniu letności!

Do Siego 2020 Roku !!!!
Reklama