Na krakowskich Rybitwach nie powstanie dzielnica „drapaczy chmur” Po wielogodzinnej dyskusji radni odrzucili projekt planu „Nowe Miasto”.
Reklama
Dyskusji towarzyszył protest przed magistratem zorganizowany przez przedsiębiorców mających swoje firmy na Rybitwach. Im nie podobał się pomysł zmiany dzielnicy z magazynowo- przemysłowej na mieszkaniowo – usługową.
Z kolei okoliczni mieszkańcy popierali plan stworzenia w tym miejscu nowoczesnej dzielnicy.
„Należy uchwalić nowy Plan Miejscowy Nowe Miasto, bo obecnie obowiązujący pozwala na funkcjonowanie uciążliwych zakładów. Po wejściu w życie nowego planu działające tu sortownie śmieci, po wygaśnięciu pozwolenia przeniesione zostaną w inną lokalizację, nieuciążliwą dla mieszkańców” - podkreślali.
Reklama
- Plan Nowego Miasta to plan wyjątkowy, nieporównywalny z innymi. Dzielnica wieżowców jest potrzebna dynamicznie rozwijającemu się miastu. W Krakowie już teraz brakuje terenów inwestycyjnych i mieszkań. – próbował przekonywać Zastepca Prezydenta Krakowa Jerzy Muzyk.
Miały się tu pojawić biurowce, przemysł wysokich technologii oraz zabudowa mieszkaniowa. Projekt planu zakładał, że w nowej dzielnicy będzie mogło powstać ponad 20 budynków o wysokości między 90 a 150 metrów. Zieleni również miało nie zabraknąć.
Wzdłuż Drwiny Długiej proponowano utworzenie jednego z największych miejskich parków o powierzchni blisko 50 hektarów. Na obszarze Nowego Miasta w 34 tys. nowych mieszkań mogłoby zamieszkać ok. 100 tys. mieszkańców.
Reklama
Jerzy Muzyk twierdził, że działający na Rybitwach przedsiębiorcy nie będą poszkodowani, bo wzrośnie wartość ich działek, a zainteresowanym przeprowadzką miasto oferuje dwa miejsca: tereny Nowej Huty Przyszłości przy ul. Igołomskiej i w rejon kombinatu w przypadku firm gospodarujących odpadami.
Większość radnych uznała jednak, że plan jest źle przygotowany i choć było to pierwsze czytanie i można było jeszcze nad planem pracować, ostatecznie go odrzucli. Zdecydowały głosy radnych Koalicji Obywatelskiej , którzy ostatecznie zagłosowali w tej sprawie tak, jak PiS, który był przeciwny planowi od początku.